Nie uwierzysz, co jada Tyson Fury. To cygański zwyczaj. Dość szokujący

Mistrz świata wagi ciężkiej to niezwykle wyrazista postać. W przeszłości Fury, w żyłach którego płynie mieszanka irlandzkiej i angielskiej krwi, okrzyknął się "Królem Cyganów". Teraz zdobył się na zaskakujące wyznanie kulinarne.

W tym artykule dowiesz się o:

W wywiadzie z "Birmingham Mail" Tyson Fury zdradził, że w jego diecie czasami pojawia się nietypowe danie. Chodzi o pieczonego jeża.

- Mój brat przyrządza pieczonego jeża. Marynuje go najpierw w miodzie, a potem piecze na glinianej tacy w piekarniku. Jadam to danie, które smakuje jak żadne inne - przyznał dla "Birmingham Mail" czempion królewskiej dywizji.

Wielu kibiców to wyznanie mogło zaskoczyć. Warto jednak przypomnieć, że pieczony jeż to jedna z tradycyjnych cygańskich potraw. Fury zaś przyznaje się do romskich korzeni.

W angielskich mediach wytknięty został swoisty paradoks. Udomowienie jeża w Wielkiej Brytanii jest zakazane. Ale spożywanie go nie jest przestępstwem.

Wywiad dla "Birmingham Mail" odbił się szerokim echem. Także z powodu zachowania Fury'ego. Bokser w pewnym momencie zagroził dziennikarzowi, że... wsadzi mu pióro do nosa. "Gypsy King" potwierdził tym samym, że jest jednym z największych dziwaków wśród popularnych sportowców.

Podczas rozmowy nie mogło zabraknąć tematu Władimira Kliczki.

- Kocham Kliczkę. Dzięki niemu zostałem milionerem, a w rewanżu, kiedy znów go pobiję, zarobię jeszcze więcej pieniędzy - podsumował Fury.

Opracował PB

Zobacz wideo: Mocna reakcja kibiców Trabzonu

Komentarze (0)