Przez ponad pięć lat Conor McGregor wygrywał walkę za walką. W 2013 roku dołączył do organizacji UFC i nikt nie był w stanie go zatrzymać. Irlandczyk wspiął się na szczyt i zdobył mistrzowski pas. W miniony weekend bajka jednak się skończyła.
"The Notorious" przegrał z Natem Diazem w kategorii średniej. Większość sportowców, będąc na jego miejscu, długo przeżywałoby wpadkę. McGregor jednak chyba niezbyt się tym przejął. Świadczą o tym informacje, które pojawiły się w amerykańskich mediach.
Kilkanaście godzin po walce z Diazem irlandzki fighter został przyłapany w klubie Encore Beach. Conor w towarzystwie najbliższych współpracowników bawił się po gali UFC. Nie wyglądał na załamanego.
To jednak nie dziwi, bo w klubie na gwiazdę MMA czekały przepiękne kobiety. Modelki ubrane jedynie w bikini. Na widok McGregora panie wpadły w euforię. Na twarzy Irlandczyka od razu pojawił się uśmiech, a po chwili pozował do zdjęć.
It was an honor partying with the king, Conor McGregor (@TheNotoriousMMA) this Sunday after #UFC196. pic.twitter.com/BVvDneTox1
— Encore Beach Club (@EncoreBeachClub) 8 marca 2016
Opracował CYK