Mistrz Europy WBO w kategorii superśredniej, Jamie Cox, odpowie za napaść i nękanie Wiktorii Gribowskajej z Estonii. Wyrok sądu, który uznał sportowca winnym zarzucanych mu czynów, ma zostać ogłoszony w kwietniu.
BBC News - Boxer Jamie Cox guilty of assaulting ex-girlfriend https://t.co/qidTgpvHpw
— Mencentric Limited (@mencentric) 15 marca 2016
W lipcu ubiegłego roku Cox miał włamać się do domu byłej partnerki w Lambeth w południowym Londynie. Wcześniej wysłał kobiecie wiadomość tekstową, w której zawarte były obraźliwe słowa. Do włamania doszło w nocy.
Niepokonany na zawodowym ringu pięściarz zniszczył drzwi wejściowe apartamentu i zaatakował tancerkę egzotyczną, którą poznał w 2014 roku w jednym z nocnych klubów.
- Złapał mnie za gardło tak mocno, że nie mogłam oddychać. Krzyczał "pozbędę się ciebie". Byłam przerażona, kiedy na miejsce zdarzenia przyjechała policja - zeznała przed sądem Gribowskaja.
Cox natomiast tłumaczył sędziom, że włamał się do domu tancerki w obawie przed tym, żeby kobieta nie zrobiła sobie krzywdy. - Straszyła mnie, że to zrobi - mówił. Obrońcy czempiona boksu, który nie kryje oburzenia decyzją londyńskiego sądu, zapowiedzieli apelację od wyroku.
Opracował PB
Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: piękna przewrotka w Serbii