W środę na stadionie w Nowosybirsku kibice zobaczyli emocjonujące spotkanie II ligi rosyjskiej. Miejscowy Sibir w samej końcówce prowadził 2:1, ale goście - Torpedo Armawir - zdołali wyrównać w 90. minucie. Chwilę później doszło do skandalu.
Minutę przed końcowym gwizdkiem na środku boiska gospodarze popełnili dwa faule. Gracze Torpedo dali się sprowokować i zrobiło się gorąco. Najpierw doszło jedynie do kilku przepychanek. Po chwili jednak w ruch poszły pięści.
Zawodnicy obu drużyn skoczyli sobie do gardeł i zaczęli się bić. Sporo czasu minęło, zanim sędziowie zaprowadzili spokój. Choć w awanturze uczestniczyli prawie wszyscy piłkarze, sędziowie pokazali jedynie trzy czerwone kartki. Jedną dla gracza Sibira (Roman Beliajew) oraz dwie dla zawodników Torpedo (Nikita Głuszkow i Abdulla Abacijew).
- Niezależnie od prowokacji takie zachowania są niedopuszczalne. Każdy zawodowy piłkarz musi umieć się kontrolować. Na razie czekamy na decyzje komisji dyscyplinarnej, ale jako klub na pewno ukarzemy zawodników - komentuje Walentin Klimko, prezydent Torpedo.
Zobaczcie wielką bijatykę w drugiej lidze rosyjskiej.
Opracował CYK