Handlował narkotykami, bił ludzi, ciągle trafiał do aresztu. Dziś marzy o karierze w UFC
Charles Bennett na razie nie spełnił swojego marzenia o walkach w UFC, ale i tak zna go wielu fanów MMA. 36-latek ma na koncie mnóstwo aresztowań, był dilerem narkotykowym, do dzisiaj wzbudza ogromne kontrowersje.
"Krazy Horse" nie jest wybitnym fighterem. Do tej pory w zawodowym MMA wygrał 28 pojedynków, ale przegrał... o dwa więcej. Nigdy też nie było mu dane walczyć w wielkich organizacjach - takich jak UFC czy Bellator. Może jednak pochwalić się przygodą w japońskiej federacji PRIDE czy w King of the Cage.
Popularność Charlesa Bennetta nie wzięła się jednak ze zwycięstw w klatce, lecz z jego życiowych "przygód" i konfliktów z prawem.
Amerykanin był drugim dzieckiem swojej matki, ale rodzina bardzo szybko się powiększała. Na świat zaczęły przychodzić kolejne dzieci. Każda pociecha była efektem nowego i przelotnego romansu kobiety.
- Byłem drugim dzieckiem z jedenastu. Moja matka miała jedenaścioro dzieci, a każde... miało innego ojca - zdradza fighter.
Matka Bennetta nie potrafiła poradzić sobie w życiu. Nie tylko zmieniała partnerów, ale także była uzależniona od narkotyków. Pewnego dnia z tego powodu trafiła do więzienia. Charles nie miał wyjścia. Musiał szukać schronienia u biologicznego ojca. Problem w tym, że był już wtedy niesfornym dzieciakiem. Po przeprowadzce sprawiał wiele problemów wychowawczych i często wszczynał bójki.
Ojciec szybko stracił cierpliwość do chłopca. Wyrzucił go na bruk. To sprawiło, że Bennett porzucił szkołę, w której trenował futbol amerykański. Nauka i sport zeszły na dalszy plan. Nastolatek musiał znaleźć sposób na przeżycie.
Większego wyboru nie miał. Pochodził z biednej dzielnicy, w której rządziły gangi.
- W moim środowisku rządziły narkotyki. Zacząłem je sprzedawać, bo myślałem, że nie da się inaczej. W ten sposób zostałem czarną owcą w mojej rodzinie - przyznaje.
Areszt za aresztem
"Krazy Horse" bardzo szybko odnalazł się w narkotykowych realiach. Handlowanie używkami szło mu na tyle dobrze, że mógł pozwolić sobie na dostatnie życie. To jedna strona medalu. Drugą były seryjne aresztowania. Pierwszy raz trafił za kraty w wieku 17 lat. Potem było kilka kolejnych krótkich odsiadek. W trakcie jednej z nich Charles trafił na ogłoszenie, które wzbudziło jego ciekawość.
- Przeczytałem ogłoszenie klubu, który zapraszał na treningi MMA. Postanowiłem, że po wyjściu na wolność zapiszę się na zajęcia. Trenerzy nie mogli uwierzyć, że jestem tak silny i szybki - wspomina.
Musiało jednak minąć trochę czasu, zanim Bennett dojrzał do pewnych zmian w swoim życiu. Początkowo trenował MMA, a jednocześnie nadal biegał po mieście, handlując narkotykami. Debiutował w 1999 roku (został poddany przez Johna Swifta), potem toczył kolejne pojedynki. Częściej wygrywał, niż przegrywał, ale poza oktagonem już tyle szczęścia nie miał.