Nigel de Jong znany jest z tego, że na boisku nie przebiera w środkach. W 2010 roku bardzo boleśnie przekonali się o tym Stuart Holden, Xabi Alonso i Hatem Ben Arfa. Wszystkim zrobił krzywdę.
Najpierw złamał nogę Szkotowi z amerykańskim paszportem, później - w finale MŚ w RPA - kopnął w klatkę piersiową (niczym w kung-fu) Xabiego Alonso, zaś w październiku 2010 r. po jego wejściu złamania nogi doznał Ben Arfa.
Teraz o de Jongu znów zrobiło się głośno. Po kolejny brutalnym ataku.
[nextpage]
Holenderski zawodnik, który obecnie gra w amerykańskim Los Angeles Galaxy, dopuścił się brutalnego ataku na nogę Darlingtona Nagbe. Na zdjęciu widzimy, jak wycelował w piszczel rywala.
Piłkarza Portland Timbers czeka teraz pauza, która - według pierwszej diagnozy - potrwa od kilku tygodni do kilku miesięcy. Mecz ligi MLS zakończył się remisem 1:1.[nextpage]
Darlington Nagbe cannot put weight on his left ankle. Needs wheelchair off the pitch. #MLS pic.twitter.com/yKLxun06VU
— Julie Stewart-Binks (@JSB_FOX) 11 kwietnia 2016
Nagbe opuścił boisko na wózku inwalidzkim z podejrzeniem zerwania więzadeł stawu skokowego (noga na pewno nie jest złamana, co potwierdził klub).
Najdziwniejsze w całej sytuacji jest to, że sędzia nie wyrzucił de Jonga z boiska, a zamiast tego pokazał mu "tylko" żółtą kartkę. - Jak to możliwe? - zastanawiają się eksperci.[nextpage]
Jak donoszą media za oceanem, de Jong przeprosił Nagbe za swój brutalny atak. Niesmak jednak pozostał.
- Oglądanie powtórek sprawia, że robi mi się niedobrze, bo doskonale wiem, co Nagbe czuje - skomentował Holden, któremu Holender w przeszłości złamał kość strzałkową na boisku.[nextpage]
Amerykańscy eksperci futbolu nie mają wątpliwości, że Komisja Dyscyplinarna Ligi MLS nie będzie miała litości dla piłkarza-brutala.
- Oni na pewno się tym zajmą i zawieszą de Jonga na kilka meczów. Zwłaszcza, że to nie pierwsza taka jego akcja - zaznaczył były reprezentant USA Alexi Lalas.
Opracował PS