Anthony Joshua przyznał, że był uzależniony. "To było czyste szaleństwo!"

26-letni bokser ma przed sobą wiele lat wspaniałej kariery w ringu. W rozmowie z mediami czempion IBF zdradził, że w przeszłości miał objawy poważnej choroby.

W tym artykule dowiesz się o:

Anthony Joshua w sobotę odebrał pas federacji IBF Charlesowi Martinowi, zostając nowym mistrzem świata kategorii ciężkiej. Brytyjski pięściarz do tej pory stoczył w ringu 16 walk, zwyciężając za każdym razem przez nokaut.

Efektownym zwycięstwem z Martinem (KO w drugiej rundzie) Joshua podbił serca fanów boksu zawodowego, a Wielką Brytanię opanowała prawdziwa "Joshuomania".

Na łamach "The Sun" nowy mistrz wagi ciężkiej opowiedział o swoim uzależnieniu, z którym zmagał się kilka lat temu. - Grałem godzinami w FIFA, dopóki nie zaczęło to mieć wpływu na mają karierę bokserską. Potrafiłem grać na komputerze do piątej rano, żeby przespać się dwie godziny i potem jechać na trening. To było czyste szaleństwo! Odbijało się to na moim zdrowiu - wyjawił w rozmowie z brytyjskim tabloidem.

Mistrz świata dodał, że teraz koncentruje się już w stu procentach na boksie, od którego trudno mu jest uciec. - Ludzie wszędzie mnie rozpoznają. Dopóki nie schowam się gdzieś przed światem, to nie mam szans na "reset" od boksu. Nawet jak wchodzę do sauny, to zawsze ktoś chce rozmawiać ze mną na tematy pięściarskie - powiedział Brytyjczyk.

Opracował PB

Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: skandaliczna decyzja sędziego. "Okradł" drużynę z pięknego gola

Komentarze (0)