Kochały go miliony Polaków. Zmarł na raka w małym pokoiku, wśród setek pucharów

Robert Czykiel
Robert Czykiel
PAP/Andrzej Rybczyński

Grubba długo nie interesował się tenisem stołowym. Próbował swoich sił w bardziej popularnych dyscyplinach - piłka nożna, piłka ręczna, biegi. W każdym z tych sportów w przyszłości mógł iczyć na większą sławę. Zakochał się jednak w małej rakietce.

Zaczynał w niewielkim klubie LZS Zelgoszcz. Nie miał tam dobrych warunków do treningu, ale mimo to szlifował swój talent. Kolejnym etapem w karierze był Neptun Starogard Gdański. Przełomowym momentem był jednak transfer do AZS Uniwersytet Gdański. Stała za nim matka Leszka Kucharskiego, innego wybitnego tenisisty.

- Kiedy miał 15 lat, moja mama ściągnęła go do AZS. To był chłopak ze wsi, który był szalenie ambitny. Ta jego niesamowita ambicja doprowadziła go na światowy szczyt - mówił w jednym z wywiadów Kucharski.

Polub SportowyBar na Facebooku
Inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (15)
  • Psalm H69 Zgłoś komentarz
    dobrzy ludzie umierają w samotności
    • blue heart Zgłoś komentarz
      charyzmatyczny i towarzyski Grubba i jego słynne potyczki z "kamiennym" Janem-Ove Waldnerem - kto pamięta?
      • Andrzej Bogucki Zgłoś komentarz
        Andrzej był Wielki i należy mu się szacunek , ale jak można pisać o tenisie stołowym lat 80' i zapomnieć o Leszku Kucharskim. Rywalizacja ich obu , często burzliwa, dała Polsce sukcesy
        Czytaj całość
        i dwóch Wielkich tenisistów stołowych . Jeszcze ciekawostka . Andrzeja odkryła matka Leszka. Jej Andrzej wiele na początku kariery zawdzięczał . Pózniej poszedł swoją , pełną sukcesów drogą. Długo nie będzie drugiego Andrzeja . No chyba , że w tym samym czasie pojawi się drugi Leszek Kucharski. Do dzisiaj największy autorytet w Polskim Tenisie Stołowym. Obaj mieli szczęście spotkać na swojej drodze , wspaniałą Kobietę / Basię Kowalską. Ona wylansowała Ich obu
        • Wars123 Zgłoś komentarz
          Był (jest) moim idolem. Na nim wzorowałem swoją grę. Do dziś lubię grać w tenisa stołowego. Bardzo lubiany i ceniony przeze mnie sportowiec.
          • Dorota Sławomir Ordynowski Zgłoś komentarz
            swietny sportowiec,nigdy o nim niezapomnimy.
            • Artur Kotowski Zgłoś komentarz
              Nigdy nie palił, prowadził sportowy tryb życia - raka dostał z powodu wdychania oparów klejów do klejenia okładzin paletek. W Polsce wtedy stosowano zwykły klej do gumy wymieszany z
              Czytaj całość
              rozpuszczalnikami i spowalniaczami. O klejach na bazie bio można wtedy było pomarzyć bo kosztowały krocie i nie wolno ich było sprowadzać z zagranicy. Tak więc podziękujmy władzy PRL-owskiej za raj na ziemi.
              • pablo80 - RSKZ Zgłoś komentarz
                Kiedyś sam chciałem być Panem Andrzejem Grubbą. Prawdziwa legenda :)
                • admen Zgłoś komentarz
                  Studiowałem z A. Grubą. Super sportowiec i człowiek w każdym calu. Ambicja, pracowitość, ogłada i skromność. Przykład dla młodszych. Teraz niektórzy sportowcy mogliby mu buty
                  Czytaj całość
                  wiązać. Cześć jego pamięci.
                  • Krotoszyn Zgłoś komentarz
                    Dziękuję za wspomnienie o Andrzeju Grubbie. Faktycznie w czasach słusznie minionych, kibic myśląc tenis stołowy jednym tchem mówił Grubba.