Kolejna śmierć w trakcie meczu. W Brazylii zmarł 26-letni piłkarz

Facebook
Facebook

Środowisko futbolowe nie otrząsnęło się jeszcze po śmierci Kameruńczyka Patricka Ekengi. Dzień później doszło do kolejnej tragedii. Na boisku zmarł Bernardo Ribeiro z Brazylii.

W tym artykule dowiesz się o:

Na początku tego roku Bernardo Ribeiro wrócił - po latach gry w innych krajach - do rodzinnej Brazylii. 26-letni pomocnik zasilił Friburguense, które występuje w lidze stanu Carioca. W rozgrywkach obecnie trwa przerwa, piłkarz postanowił więc wziąć udział w amatorskim turnieju w Recreio.

W trakcie jednego ze spotkań Ribeiro nagle zasłabł. Na miejscu była karetka, od razu przewieziono go do pobliskiego szpitala. Wkrótce pojawił się komunikat o jego śmierci.

Obecnie trwa wyjaśnianie przyczyn tragedii. Media w Brazylii podają, że Bernardo prawdopodobnie miał atak serca.

- Nova Friburgo (miasto, z którego pochodzi Friburguense) jest pogrążone w żałobie. Żegnamy wielkiego sportowca i człowieka, który był lubiany przez wszystkich piłkarzy, trenerów i pracowników klubu. Najgłębsze wyrazy współczucia dla najbliższych - czytamy na oficjalnej stronie klubu.

Bernardo Ribeiro jest wychowankiem Flamengo Rio de Janeiro, ale nigdy nie zadebiutował w seniorskiej drużynie. W 2011 wyjechał z Brazylii i trafił do albańskiego Skenderbeu Korcze. Potem rok spędził w australijskim Newcastle Jets, a następnie bronił barw Mariehamn z Finlandii.

To drugi dramatyczny wypadek w ciągu tego weekendu. W piątek, w podobnych okolicznościach, zmarł Kameruńczyk Patrick Ekeng z Dinama Bukareszt.

ZOBACZ WIDEO młody Brazylijczyk strzelił gola "skorpionem"

Źródło artykułu: