Jak udało nam się wyliczyć, Szczęsny dostał 24 wejściówki, a jedną z nich na pewno na spotkanie z Niemcami. Co do pozostałych nie mamy pewności, ponieważ nazwy drużyn zostały przykryte.
[b]Zobacz.
[/b]
- Wygląda na to, że tym razem Euro bez "afery biletowej" - napisał Szczęsny w komentarzu z przymrużeniem oka.
Bramkarz Biało-Czerwonych nawiązał oczywiście do kontrowersji po Euro 2012. Po przegranej z Czechami, która przekreśliła nasze szanse na wyjście z grupy, Jakub Błaszczykowski narzekał, że nie mógł skupić się na swojej pracy.
- Nie może być tak, że przed każdym meczem musieliśmy pytać pana prezesa (Grzegorza Latę - przyp. red.) o to, czy nasze rodziny mogą przyjechać na mecz, czy nie, czy dostaniemy dla nich bilety, czy nie. Musiałem do późnej nocy załatwiać rzeczy wiążące się z totalnymi bzdurami - mówił wówczas Błaszczykowski.
Na Błaszczykowskiego później posypała się ogromna fala krytyki. Mateusz Borek miał okazję z nim o tym szczerze porozmawiać. Dowiedział się, że Lato obiecał zawodnikom 1300 wejściówek. Ostatecznie dał im ich tylko 800, a resztę podzielił między swoich współpracowników.
Opracował PS
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: znaleźli nowego Ibrahimovicia? Strzela równie piękne gole
Dobre :D