Łączy pracę modelki z walkami w klatce. Poznaj piękną wojowniczkę MMA

Pewne wydarzenie sprzed kilku lat odmieniło jej życie. Minusem całej sytuacji jest to, że na pokazach mody musi ukrywać posiniaczone nogi.

 Redakcja
Redakcja

Amerykanka Elizabeth van der Horst zajmuje się treningiem personalnym i z tego głównie żyje. Jest także modelką, ma męża. Kiedyś nawet malowała freski, utrzymywała się z tego. Dodatkowo uczyła języka angielskiego.

Popularna stała się jednak dopiero wtedy, kiedy wzięła się za MMA. - Ludzie nie traktowali mnie poważnie. Widzieli blondynkę i od razu zakładali, że w wielu sytuacjach sobie nie poradzę, że można mnie zagadać i wejść na głowę. Tak rzeczywiście było - przyznała van der Horst. Sytuacja zmieniła się, kiedy zobaczyli ją w klatce.

- Wtedy dotarło do nich, że niekoniecznie muszę być ciągle sympatyczna. Ludzie ciągle się uśmiechają na mój widok, ale gdzieś w środku duszy chyba bardziej myślą, że jestem nienormalna - wspominała ze śmiechem.

Najwięcej uwagi poświęcali jej twarzy - w końcu była modelką. - Takie pytania słyszę do dzisiaj. Co mi się może stać? MMA to bezpieczny sport - dodawała.

Polub SportowyBar na Facebooku
ESPN
Zgłoś błąd
Komentarze (0)