Jedna z bardziej przykrych historii polskiego sportu. Chodzi o złoty medal igrzysk

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
PAP/Janusz Ulkejewski PAP/Janusz Ulkejewski
Walasek, który walczył w drużynach bokserskich Nysy Kłodzko, Sparty Ziębice i Gwardii Warszawa, słynął z podwójnej gardy.

Swoich przeciwników starał się oszczędzać, stąd też w jego bilansie walk stosunkowo mało wygranych przez nokaut. W ringu był najzwyczajniej dżentelmenem. - Po prostu starałem się nie wykańczać ich przed czasem - mówił dziennikarzom po zakończeniu bogatej kariery sportowej.

- Ciężko będzie nam wychować kogoś o tak wielkich umiejętnościach i niespotykanej kulturze osobistej jak Tadeusz - twierdzi nasz złoty pięściarz z Montrealu Jerzy Rybicki.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×