To był najbrutalniejszy faul w historii futbolu. Niemiecki bramkarz znokautował rywala

Harald Schumacher przez Francuzów był bardziej znienawidzony od samego Adolfa Hitlera. Jego faul na Patricku Battistonie przeraża do dzisiaj, a obaj piłkarze wciąż mówią o tamtych wydarzeniach z emocjami.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
PAP / DPA

Mistrzostwa świata w 1982 roku były wyjątkowe z wielu względów. Dla Polaków impreza była niezapomniana, bo nasza reprezentacja zajęła trzecie miejsce. W decydującym meczu nasi piłkarze pokonali Francuzów 3:2. Rywale jednak nie byli w najlepszej kondycji psychicznej. Wszystko przez pamiętny półfinał.

Platini myślał, że jego kolega nie żyje

"Les Bleus' na stadionie w Sewilli grali z RFN. W regulaminowym czasie było 1:1. W dogrywce padły kolejne bramki i po remisie 3:3 potrzebne były rzuty karne. W nich to Niemcy byli lepsi o jednego gola. Mało kto jednak pamięta znakomite sportowe widowisko. Każdy świadek tamtego meczu przed oczami ma przerażającą sytuację z drugiej połowy.

Patrick Battiston wszedł na boisko w 50. minucie, a już kilka minut później mógł zostać bohaterem. Obrońca, który grał wtedy w AS Monaco, miał przed sobą tylko bramkarza, kopnął jednak obok słupka. Za chwilę z wielkim impetem wpadł na niego niemiecki bramkarz Harald Schumacher. Francuz padł na murawę nieprzytomny.

- Myślałem, że on już nie żyje. Nie miał pulsu, był strasznie blady - mówił potem Michel Platini.

Na boisku rozpoczęła się walka o życie Battistona. Podano mu tlen, następnie przewieziono do szpitala. Najbardziej jednak dziwiło zachowanie bramkarza. Schumacher sprawiał wrażenie, jakby zupełnie nie przejmował się swoją ofiarą. Od razu poszedł po piłkę, ustawił ją na piątym metrze i chciał jak najszybciej wznowić grę (sędzia nawet nie odgwizdał faulu). Francuscy kibice byli pewni, że celowo znokautował ich zawodnika.

Tymczasem Battiston był w ciężkim stanie, wpadł w śpiączkę. Francuz stracił dwa zęby i miał złamane trzy żebra. Jakby tego było mało, Schumacher jeszcze bardziej rozwścieczył wszystkich swoją wypowiedzią po meczu, gdy od reportera dowiedział się, że wybił rywalowi zęby: - Jeśli tylko tyle, to gotów jestem zafundować mu pierwszorzędne koronki.

Bardziej znienawidzony od Hitlera

Brutalny faul jeszcze przez wiele tygodni był szeroko komentowany w mediach. Niemiecki bramkarz znalazł się pod ostrzałem, szczególnie we Francji. Zapytano mieszkańców tego kraju, kogo najbardziej nienawidzą. Pierwsze miejsce w sondzie zajął Schumacher, za nim znalazł się Adolf Hitler.
PAP/DPA PAP/DPA
To jednak nie wszystko. We Francji zaczęły wzmagać się antyniemieckie nastroje, co wywołało niepokój u kanclerza Niemiec. Helmut Schmidt wysłał telegram z przeprosinami do prezydenta Francji, aby rozładować nerwową atmosferę.

- Tyle nienawiści nie czułem nigdy wcześniej. Czułem się, jakbym wywołał kolejną wojnę - wspominał po latach Harald Schumacher.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×