Klopp wyrzucił piłkarza ze zgrupowania Liverpoolu. Ujawnia, co przeskrobał

Getty Images / Stuart Franklin
Getty Images / Stuart Franklin

We wtorek Mamadou Sakho opuścił ekipę Liverpoolu, która w USA przygotowuje się do sezonu. Wedle oficjalnej wersji wrócił do Anglii po to, aby kontynuować leczenie urazu ścięgna Achillesa. Sprawa ma jednak drugie dno, a zdradził to trener "The Reds".

W tym artykule dowiesz się o:

W czwartek media na Wyspach Brytyjskich rozpisują się o prawdziwym powodzie powrotu zawodnika. Okazało się, że Juergen Klopp odesłał Mamadou Sakho do domu z powodów dyscyplinarnych.

- Każdy, kto pracuje i żyje w grupie, musi przestrzegać pewnych zasad. Nie mówię, że Sakho nie szanuje reguł, po prostu zapomniał o nich. Jeśli zapomnisz raz - ok. Jeśli zapomnisz dwa razy - ok. Ale trzy - już nie - wyjaśnił.

Od razu wyliczył przewinienia 26-latka.

- Sakho prawie spóźnił się na samolot, nie zjawił się na rehabilitacji oraz przyszedł spóźniony na drużynowy posiłek - zdradził.

"The Sun" przypomina jeszcze sytuację z wycieczki do słynnego więzienia w Alcatraz, gdy piłkarz przerwał wywiad trenerowi. To jednak nie miało w tej sytuacji wielkiego znaczenia.

Zobacz ten moment (od 2:29).

Menedżer Liverpoolu zapowiedział, że po powrocie do kraju porozmawia z Francuzem o jego przyszłości w klubie z Anfield Road.

- Teraz Sakho ma czas, żeby to sobie przemyśleć. Jak wrócimy ze zgrupowania, porozmawiamy. Nie kłóciliśmy się. Nie da się kłócić, jeśli mówi tylko jedna osoba. A mówiłem tylko ja - wyjaśnił Klopp.

W niedzielę o godz. 4 rano polskiego czasu Liverpool zagra na Levi's Stadium w San Francisco mecz towarzyski z Milanem.

Opracował PS

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Ibrahimović znalazł sposób, jak kupić Pogbę

Komentarze (0)