W czwartek media na Wyspach Brytyjskich rozpisują się o prawdziwym powodzie powrotu zawodnika. Okazało się, że Juergen Klopp odesłał Mamadou Sakho do domu z powodów dyscyplinarnych.
- Każdy, kto pracuje i żyje w grupie, musi przestrzegać pewnych zasad. Nie mówię, że Sakho nie szanuje reguł, po prostu zapomniał o nich. Jeśli zapomnisz raz - ok. Jeśli zapomnisz dwa razy - ok. Ale trzy - już nie - wyjaśnił.
Od razu wyliczył przewinienia 26-latka.
- Sakho prawie spóźnił się na samolot, nie zjawił się na rehabilitacji oraz przyszedł spóźniony na drużynowy posiłek - zdradził.
"The Sun" przypomina jeszcze sytuację z wycieczki do słynnego więzienia w Alcatraz, gdy piłkarz przerwał wywiad trenerowi. To jednak nie miało w tej sytuacji wielkiego znaczenia.
Zobacz ten moment (od 2:29).
Menedżer Liverpoolu zapowiedział, że po powrocie do kraju porozmawia z Francuzem o jego przyszłości w klubie z Anfield Road.
- Teraz Sakho ma czas, żeby to sobie przemyśleć. Jak wrócimy ze zgrupowania, porozmawiamy. Nie kłóciliśmy się. Nie da się kłócić, jeśli mówi tylko jedna osoba. A mówiłem tylko ja - wyjaśnił Klopp.
Furious Jurgen Klopp finally reveals why Mamadou Sakho was sent home https://t.co/nd04eM7UL2 pic.twitter.com/1l9hi9BxNW
— The Sun Football (@TheSunFootball) 28 lipca 2016
W niedzielę o godz. 4 rano polskiego czasu Liverpool zagra na Levi's Stadium w San Francisco mecz towarzyski z Milanem.
Opracował PS
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Ibrahimović znalazł sposób, jak kupić Pogbę