Start w Rio to jej ostatnie marzenie. Mistrzyni paraolimpiady chce poddać się eutanazji

PAP/EPA / EPA/KERIM OKTEN
PAP/EPA / EPA/KERIM OKTEN

37-letnia sportsmenka z Belgii nie ma już sił na walkę z ciężką chorobą. Cierpienie nie do zniesienia powoduje, że chce się poddać.

W tym artykule dowiesz się o:

- Jak ma wyglądać mój pogrzeb? Żadnego kościoła, żadnych ciastek. Wyobrażam sobie, że wszyscy trzymają w ręku lampkę szampana i mnie wspominają - powiedziała na łamach "Le Parisien" Marieke Vervoort.

Mistrzyni Igrzysk Paraolimpijskich 2012 i wielokrotna mistrzyni świata w rywalizacji na wózku inwalidzkim zapowiedziała, że po występie na paraolimpiadzie w Rio de Janeiro (w dniach 7-18 września), gdzie chce wywalczyć kolejne medale, myśli poważnie o eutanazji.

Przyspieszenie śmierci chorego człowieka jest legalne w Belgii po wydaniu zgody przez trzech lekarzy.

- Występ w Brazylii jest moim ostatnim marzeniem. Trenuję bardzo ciężko. Mam nadzieję skończyć karierę na podium w Rio. Nie będzie to łatwe, bo konkurencja jest mocna - ogłosiła sportsmenka z Diest.

Sport jest całym życiem Vervoort. Zawodniczka zaczynała od triathlonu, jednak w 2008 roku okazało się to już niemożliwe. Od 2002 roku Belgijka cierpi na chorobę zwyrodnieniową, która stopniowo doprowadziła do paraliżu.

Zawodniczka przerzuciła się na starty w maratonach i biegach przełajowych. Napisała nawet książkę-poradnik dla sportowców, którzy zmagają się z taką niepełnosprawnością jak ona. Jest aktualną mistrzynią świata na 100, 200 i 400 metrów.

Zobacz, jak Vervoort zdobyła złoty medal podczas Paraolimpiady w Londynie (2012 rok).

Z roku na rok ból i cierpienie są jednak coraz większe. Dziś niepełnosprawna zawodniczka doskonale wie, że jej kariera zbliża się do końca.

- Sport pozwalał jej przeżyć. Dlatego po IO w Rio rozważa poddanie się eutanazji. Dokumenty są już gotowe... - podsumowuje "Le Parisien".

Opracował PB

Źródło artykułu: