Rio 2016: kibice "wybuczeli" zawodniczkę z USA. Za jej kpiny z wirusa Zika

Amerykańska zawodniczka, Hope Solo, w swojej ojczyźnie jest wielbiona, ale w kraju gospodarza igrzysk olimpijskich jest wręcz odwrotnie. Czym sobie na to zasłużyła?

 Redakcja
Redakcja
Fot. Getty Images/Jonathan Daniel


Brazylijscy kibice zgotowali "gorące" powitanie Hope Solo podczas pierwszego meczu kobiecej reprezentacji USA z Nową Zelandią na igrzyskach w Rio (zdjęcia nr 4-5). Doświadczona bramkarka przy każdym kontakcie z piłką słyszała buczenie i głośne gwizdy z trybun. Potem pojawiły się również okrzyki: "oooooo, zika!".

Solo w pewnym sensie sama się o to prosiła. Przed wylotem do Rio uzbroiła się jak na wojnę w środki odstraszające komary (to one roznoszą chorobę), a także kapelusz z siatką zakrywającą głowę (patrz zdjęcia nr 2-3). W ten sposób Amerykanka chciała zminimalizować ryzyko zarażenia się wirusem zika, ale w Brazylii odebrano to jako kpiny.

Zachowanie piłkarki to nic w porównaniu do Grega Rutherforda. Mistrz olimpijski z Londynu w skoku w dal zamroził swoje nasienie, aby dziecko, które planuje z żoną mieć po igrzyskach, na pewno urodziło się zdrowe. Czy jego brazylijscy kibice również nie oszczędzą? To się okaże wkrótce.

Z ziką nie ma żartów. Wirus ten wywołuje mikrocefalię (małogłowie) u noworodków i w rzadkich przypadkach choroby neurologiczne u dorosłych. Od 2015 roku zaraziło się nim w Brazylii 1,5 mln osób.

Polub SportowyBar na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • Macio23 Zgłoś komentarz
    No cóż. Zobaczymy jak będą buczeć te które go dostana lub jak już buczą te zakażone.