Wojna na linii Boniek vs. nowy szef Wisły. Panowie spotkają się w sądzie?

Prezes PZPN nie do końca wierzy w uczciwość Jakuba Meresińskiego, który do dziś nie wyjaśnił, skąd wziął pieniądze na wykupienie czołowego klubu Lotto Ekstraklasy.

 Redakcja
Redakcja

Prokuratura w Częstochowie prowadzi śledztwo w sprawie nowego właściciela Wisły Kraków, Jakuba Meresińskiego. 30-latek jest podejrzany o działanie na szkodę Skarbu Państwa, pranie brudnych pieniędzy oraz udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Grozi mu nawet dziesięć lat więzienia.

Meresiński 29 lipca przejął "Białą Gwiazdę" wspólnie z Markiem Citko. Do tej pory jednak nie spotkał się z dziennikarzami, aby wyjaśnić jak to możliwe, że w tak młodym wieku dorobił się na tyle, że stać go na wykupienie czołowego klubu Lotto Ekstraklasy.

W uczciwość współwłaściciela Wisły nie do końca wierzy Zbigniew Boniek. - Jeżeli ktoś ma 30 lat i nie umie odpowiedzieć skąd ma kasę i dlaczego jest bogaty, to sprawa śmierdzi na odległość. Tyle w temacie! - napisał prezes PZPN na Twitterze.


Wywołany do tablicy Meresiński nie czekał długo z odpowiedzią. - Jak ktoś jest prezesem PZPN i nie bierze pensji to śmierdzi to na odległość - stwierdził w podobnym tonie biznesmen.


Wojna medialna "Zibiego" z szefem Wisły jest szeroko komentowana na portalach społecznościowych. W tej sprawie udzielają się najbardziej cenieni dziennikarze w Polsce oraz zwykli kibice. Zdania są podzielone.

Jedno jest pewne. Padły bardzo mocne słowa. Być może finał tej sprawy rozegra się w sądzie.

Opracował PS

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: piękny gest piłkarza Realu Madryt

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×