Lionel Messi przez wielu jest stawiany za wzór do naśladowania. Tego samego nie można jednak powiedzieć o jego bracie, Matiasie. 34-latek w ubiegłym roku po raz drugi popadł w konflikt z prawem.
Brat jednego z najlepszych piłkarzy na świecie wpadł w tarapaty podczas rutynowej kontroli policji. Matias jechał autem, gdy został zatrzymany. Nie chciał jednak zgodzić się na przeszukanie pojazdu. Doszło do szarpaniny, a policja znalazła broń, na którą zatrzymany nie miał pozwolenia.
Matias Messi spędził cztery godziny w więzieniu i został wypuszczony na wolność. O jego losach miał zadecydować sąd. Wydawało się, że konsekwencje będą poważne, bo w 2008 roku starszy brat Lionela został zatrzymany za takie samo wykroczenie.
Znamy już decyzję w sprawie 34-latka - Matias będzie społecznie pracował w klubie z Rosario. Brat Messiego ma prowadzić tygodniowo cztery godziny treningów z dziećmi przez rok.
To nie wszystko, bo Matias Messi musi także zapłacić osiem tysięcy peso grzywny. Nie może również opuścić Argentyny oraz nadużywać alkoholu i narkotyków. Jeżeli złamie jeden z warunków, to wówczas znowu stanie przed sądem.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: popisy Neymara. Lepiej idzie mu na boisku