Nie żyje jeden z najpopularniejszych sportowców USA. Jego motorówka rozbiła się o skały

Getty Images
Getty Images

Miał dopiero 24 lata, fachowcy przepowiadali mu wielką karierę, wkrótce miał też zostać ojcem... Amerykańscy kibice pogrążyli się w żałobie.

W tym artykule dowiesz się o:

W niedzielę nad ranem straż przybrzeżna w Miami natknęła się na rozbitą łódź, a chwilę później znalazła trzy ciała. Jednym ze zmarłych okazał się Jose Fernandez - jeden z najlepszych młodych baseballistów w Stanach Zjednoczonych.

- Najprawdopodobniej to był nieszczęśliwy wypadek - przyznał oficer Lorenzo Velos z komisji badającej tę sprawę. - Nie znaleźliśmy ani alkoholu, ani narkotyków. Wedle wstępnych szacunków łódź uderzyła w nieoświetlone skały w pobliżu molo. Musimy jeszcze zbadać, jaka była prędkość w momencie wypadku. Dwie ofiary znaleźliśmy pod łodzią, jedną nieopodal. Niestety, żaden ze zmarłych nie miał na sobie kamizelki ratunkowej.

Niedzielne spotkanie Miami Marlins (w tej ekipie występował Fernandez) - Atlanta Braves zostało odwołane. Fernandez był uważany za jednego z najlepszych młodych zawodników ligi MLB. Uciekł z Kuby w 2008 roku, trafił do Stanów Zjednoczonych, gdzie skończył szkołę średnią i trafił do zawodowej ligi. W 2013 roku otrzymał nagrodę dla "najlepszego pierwszoroczniaka". Dwukrotnie (2013, 2016) został wybrany do meczu gwiazd. 24-letni miotacz przed rokiem przyjął amerykańskie obywatelstwo. Kibice go uwielbiali, nic więc dziwnego, że często grał w reklamach, zarabiał potężne pieniądze.

- Za dwa, trzy lata Jose byłby jednym z najlepszych baseballistów świata, a za kolejne kilka lat mógł przejść do historii naszej dyscypliny - przyznał komisarz MLB, Rob Manfred.

Zaledwie kilka dni temu na instagramie Fernandez zamieścił zdjęcie swojej partnerki życiowej i tym samym obwieścił światu, że zostanie wkrótce ojcem. Do postu dodał hastag #familyfirst.

I'm so glad you came into my life. I'm ready for where this journey is gonna take us together. #familyfirst

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Jose Fernandez (@jofez16)

Źródło artykułu: