Protest tego sportowca skomentował nawet Obama. Futbolista wywołał wojnę

Krzysztof Gieszczyk
Krzysztof Gieszczyk
Jego najbardziej zagorzali zwolennicy porównują Colina Kaepernicka do Muhammada Alego, słynnego boksera, który walczył o prawa obywatelskie czarnoskórej ludności. Przeciwnicy wytykają, że już brać pieniądze od amerykańskiego klubu mu nie przeszkadza. - Będę protestować tak długo, jak długo flaga amerykańska będzie reprezentować opresyjne podejście do czarnoskórych. Przestanę, kiedy zauważę jakieś zmiany - mówił sportowiec. Jego koszulka sprzedaje się najlepiej w całym kraju spośród wszystkich zawodników NFL.

Kibice pisali na forach: gdyby faktycznie chciał pomóc, powinien wesprzeć fundacje zajmujące się nierównościami społecznymi. Kaepernick dwa lata temu podpisał z 49ers 6-letnią umowę o wartości 114 mln dolarów. Dopiero po medialnej nagonce przeznaczył milion dolarów na dwie organizacje z San Francisco zajmujące się walką z rasizmem.

Lokalni dziennikarze zarzucali mu także, że protest Kaepernicka nie wziął się z niczego i wcale nie chodzi mu o walkę o prawa obywatelskie, ale o ratowanie własnego "tyłka" i popularność. Zawodnik miał zacząć szukać zainteresowania mediów dopiero wtedy, kiedy groziło mu posadzenie na ławce. Richard Sherman, obrońca Seattle Seahawks: - Swoim zachowaniem prowokuje do powstawania sporów, które nie pomagają zająć się istotą problemu. To nie jest dobry sposób na wyrażenie swojej opinii, bo flaga i hymn są dla nas bardzo ważne.

Adam Silver, komisarz NBA, zastanawiał się, czy "strajk" przejdzie na ligę koszykarzy, jednak większe znaczenie miało to, co planowały gwiazdy. LeBron James, zawodnik mistrzowskich Cleveland Cavaliers, zapowiedział, że do akcji się nie przyłączy. - Rozumiem jego protest i sprawy, na które chciał zwrócić uwagę, jednak ja będę stał podczas hymnu - powiedział Stephen Curry, rozgrywający Golden State Warriors.

"Niech wyp..."

Kaepernicka najostrzej skrytykował Mike Ditka, słynny trener klubów NFL (wygrał całe rozgrywki jako zawodnik, asystent trenera i trener). - Mamy problem z ludźmi, którzy nie okazują szacunku ani fladze, ani amerykańskiemu hymnowi. W takim razie niech stąd wyp... Nie mam dla Kaepernicka odrobiny szacunku. On widzi wszędzie rasizm i wyolbrzymione historie, które dają mu zainteresowanie mediów. Ja widzę szanse i możliwości, kiedy biedne dzieci z ubogich rodzin mogą dorobić się milionów dzięki grze tutaj, w USA - powiedział w audycji radiowej.
Zawodnik na rozdaniu, w 2014 roku, nagród telewizji ESPN. Obok niego - Maria Szarapowa (fot. Getty Images) Zawodnik na rozdaniu, w 2014 roku, nagród telewizji ESPN. Obok niego - Maria Szarapowa (fot. Getty Images)
Zawodnik 49ers wykorzystuje dodatkową popularność i w wywiadach zachęca do głosowania na Hilary Clinton. Jej rywalem w listopadowych wyborach prezydenckich w USA będzie Trump, który sportowca krytykował. - Ameryka nigdy nie była wielka dla kolorowych. Popieram Clinton, bo nie chcę mieć za prezydenta rasistę - grzmiał Kaepernick.

Mecz z jego udziałem (12 września przeciwko Los Angeles Rams, główne zdjęcie) na otwarcie sezonu NFL oglądało w telewizji 20 mln ludzi. Czekano, co zrobi: nie stanął do hymnu, klęknął na jedno kolano. Tak jak jeden z jego kolegów, dwóch innych zawodników 49ers stało z wyciągniętymi pięściami w górę.

Wśród przeciwników Kaepernicka jest m.in. modelka Kate Upton ("Przerażający protest, nie do przyjęcia"), a nawet komisarz NFL, Roger Goodell ("Zakładam, że wszyscy jesteśmy patriotami"). Nie jest wykluczone jednak, że protest może się rozprzestrzeniać.

68 procent wszystkich zawodników to Murzyni, a popularność NFL jest ogromna - każdego tygodnia przed telewizorami spotkania ogląda łącznie 80 mln widzów. Wartość wszystkich klubów wycenia się na ok. 75 mld dolarów, więcej niż NBA i MLB razem wziętych. Ze zdaniem czarnoskórych zawodników trzeba się liczyć.

#dziejesiewsporcie: bramkarz z dziurawymi rękami. Popełnił koszmarny błąd!



Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×