Szprycował się bez umiaru. Wyniki badań skompromitowały zawodnika UFC

Adam Hunter bardzo szybko pożegnał się z marzeniami o karierze w UFC. Przed debiutem wpadł na testach antydopingowych, a ich wyniki zadziwiły środowisko.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Facebook

Z sierpniowej rozpiski gali UFC on FOX 21 w Vancouver wypadła jedna walka. Adam Hunter miał zadebiutować w prestiżowej organizacji i zmierzyć się z Ryanem Janesem. Pierwszy z nich jednak oblał testy antydopingowe.

USADA, która bada zawodników UFC, początkowo podała jedynie krótki komunikat o wpadce. Dopiero teraz, po kilku miesiącach, kibice poznali wyniki badań. Środowisko jest zszokowane, bo "Warhammer" okazał się jednym z największych "koksiarzy".

33-letni wojownik w organizmie miał aż pięć zakazanych substancji. Badanie wykazało obecność metabolitów tamoksifenu, boldenonu, metandienonu, drostanolonu oraz clenbuterolu. Cześć z nich to sterydy anaboliczne, a ostatni zwiększa wydajność przy spalaniu tłuszczu.


Hunter przekreślił nie tylko karierę w UFC, ale także w innych organizacjach ciężko będzie mu wrócić. Został zawieszony na dwa lata i gdy skończy się kara, będzie miał już 35 lat.

Już 12 listopada na gali UFC 205 Joanna Jędrzejczyk zmierzy się z Karoliną Kowalkiewicz. Tę oraz inne gale największej federacji MMA na świecie obejrzysz na antenie Extreme Sports Channel.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Howard Webb porzucił żonę dla 37-letniej Niemki

Czy wpadki jak u Huntera powinny być karane dożywotnią dyskwalifikacją?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×