Lżejsza i zmotywowana! Anita Włodarczyk chce rzucić młotem 84 metry

PAP / Bartłomiej Zborowski
PAP / Bartłomiej Zborowski

Na początku przygotowań do nowego sezonu mistrzyni olimpijska z Rio de Janeiro stawia przed sobą ambitny cel. Do jego realizacji potrzebuje jednak pomocy konkurentek.

W poniedziałek Anita Włodarczyk rozpoczyna w Arłamowie pierwsze zgrupowanie przed sezonem 2017. Przez ostatnie dwa miesiące dwukrotna mistrzyni olimpijska w rzucie młotem wypoczywała, podróżowała, ale znalazła też czas m.in. na egzamin magisterski z wychowania fizycznego.

W rozmowie z "Super Expressem" polska multimedalistka i rekordzistka świata (z wynikiem 82,98 m) zdradziła cel na nowy sezon.

- Jestem gotowa do treningów i mam na nie ochotę. (...) Mój cel to 84 m, tak jak numer w dyplomie uczelni. Tylko niech któraś z konkurentek zacznie mi wreszcie deptać po piętach (druga na świecie w sezonie Chinka Zhang miała wynik ponad 6 m gorszy - przyp. red.). Lubię prawdziwą rywalizację i jest mi ona potrzebna, by wygrywać - zapowiedziała młociarka z Rawicza.

Lekkoatletka - co może nieco zaskakiwać - podczas przerwy od treningów zrzuciła kilka kilogramów i obecnie waży niespełna 97 kg. Jeszcze kilka miesięcy temu wnosiła na wagę 101 kg.

- Po raz ostatni ważyłam tak mało chyba osiem lat temu. Od trzech tygodni nie jem słodyczy, a w tym postanowieniu chcę wytrwać do Bożego Narodzenia. Jakoś mnie nie ciągnie, chociaż bardzo lubię czekoladę - wyjawiła w rozmowie z tabloidem.

Kilka dni temu Włodarczyk została laureatką "Złotych Kolców" - najbardziej prestiżowego rankingu w polskiej lekkoatletyce. Nagrodę otrzymała po raz siódmy w karierze, dorównując ilością zwycięstw Irenie Szewińskiej.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: piłkarka Barcelony niczym Leo Messi. Niesamowite solo!

Źródło artykułu: