Ronaldo ujawnia zaskakującą historię. Usłyszał od Griezmanna: "Nienawidzę cię!"

PAP/EPA / SEBASTIEN NOGIER
PAP/EPA / SEBASTIEN NOGIER

Francuz wybrany został najlepszym piłkarzem Euro 2016, ale nie zdobył tego, o czym marzył - mistrzostwa Starego Kontynentu. Wygrała Portugalia z CR7 w składzie. Krótko po finale obaj piłkarze przypadkowo trafili na siebie na wakacjach.

W najnowszym wydaniu "France Football" (data wydania - 22.11.) zamieszczony został obszerny wywiad z Cristiano Ronaldo, wielkim faworytem do zdobycia "Złotej Piłki" za rok 2016. Jeszcze zanim magazyn trafił do kiosków, w sieci ukazało się kilka fragmentów wywiadu. Głośno jest zwłaszcza o cytacie z okładki, na której widnieje Portugalczyk z pucharem za wygraną w mistrzostwach Europy. Jego reprezentacja pokonała w finale, po dogrywce, Francję 1:0.

W oczy rzuca się tytuł: "Griezmann powiedział mi: Nienawidzę cię!".

Gwiazdor Realu Madryt opowiedział dziennikarzom "France Football" nieznaną dotąd historię. Po finale Euro 2016, który zakończył się dla niego przedwcześnie (z powodu kontuzji kolana), odpoczywał na wakacjach w USA. Przypadkowo spotkał na Florydzie wspomnianego Antoine'a Griezmanna. Portugalczyk relacjonuje, jak zachował się zawodnik Atletico Madryt i reprezentacji Francji.

- To zabawne, bo krótko po finale, na wakacjach w Miami, spotkałem Antoine'a Griezmanna w restauracji, gdzie jadł kolację ze swoją narzeczoną. Podszedł do mojego stolika i powiedział z uśmieszkiem: "Cristiano, nienawidzę cię!" - opowiada Ronaldo.

Griezmann ma ku temu powody. W tym roku przegrał dwa mecze o trofea z drużynami, w których występował Ronaldo: najpierw majowy finał Ligi Mistrzów (Real pokonał Atletico po rzutach karnych), a następnie wspomniany pojedynek o złoty medal Euro 2016.

Jakby tego było mało, Ronaldo błysnął w ostatnich derbach Madrytu. Strzelił trzy gole, a Real pokonał na wyjeździe Atletico z Griezmannem w składzie 3:0.

Atletico - Real: Królewscy panują w Madrycie! Ronaldo wciąż jest wielki!

W najnowszym wydaniu "France Football" CR7 wraca także do kontuzji, której doznał w finale z Francją. - Nie mogłem zgiąć nogi. Wtedy zdałem sobie sprawę, że to nie będzie taki finał, o jakim marzyłem. Nie mogłem kontynuować gry - wspomina.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: uderzenie z półobrotu. Piękny gol zawodniczki City

Komentarze (2)
avatar
Imisirah
21.11.2016
Zgłoś do moderacji
4
5
Odpowiedz
O mazgajek się poskarżył, że go ktoś nie pocałował w tyłek na dzień dobry . Krysia nie lej łez ... jakoś to rozchodzisz :D