Gala Titan FC 42 na Florydzie pewnie przeszłaby w środowisku MMA bez większego echa. Stało się jednak inaczej, a to za sprawą niecodziennego wydarzenia po walce Farkhada Sharipova z Andrew Whitneyem.
Amerykańscy fighterzy stoczyli zacięty pojedynek na pełnym dystansie (pięć rund po pięć minut). Zwycięzcę musieli wskazać sędziowie. Uznali, że w oktagonie lepiej prezentował się Sharipov.
32-latek cieszył się ze zwycięstwa, a jego rywal wpadł w szał. "Bestia" wykonał odwrót i zamachnął się. W emocjach najwyraźniej zapomniał, że ktoś może się za nim znajdować.
W jego pobliżu stała piękna ring girl. Bogu ducha dziewczyna po chwili przyjęła cios w twarz.
Zagraniczne media podają, że ring girl na szczęście mocno nie ucierpiała i wszystko z nią w porządku. Whitney powinien na drugi raz postarać się zapanować nad emocjami.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: po 107 dniach wróciła! Włodarczyk znów rzuca młotem. W Katarze