Oto pierwsze słowa Stocha na konferencji prasowej po niedzielnym triumfie

Lider Pucharu Świata zaskoczył dziennikarzy zgromadzonych w sali konferencyjnej. Zanim padło pierwsze pytanie, to on poprosił o podanie wyniku pewnego meczu.

Przemek Sibera
Przemek Sibera
Newspix / Twitter

Kamil Stoch powtórzył sobotni wyczyn ze skoczni w Wiśle i po raz drugi zameldował się na najwyższym stopniu podium w Pucharze Świata. Po zawodach lider klasyfikacji generalnej tryskał humorem. - Gdy przyszedł na konferencję prasową, pierwsze, o co zapytał, to wynik meczu Manchester United - Liverpool (1:1 - przyp. red.) - informują dziennikarze na Twitterze.

Zobacz także: Dublet Kamila Stocha w Wiśle. Powtórzył wyczyn Adama Małysza sprzed 12 lat

Triumfator ostatniego Turnieju Czterech Skoczni jeszcze przed niedzielnymi zawodami, na Facebooku, nie ukrywa, że myśli nie tylko o skokach, ale również o rywalizacji dwóch najbardziej utytułowanych klubów piłkarskich w Anglii. - Czerwoni bracia. Do boju Liverpool! Do boju The Reds - pisał na Facebooku obok zdjęcia z Danielem Tande, który również uwielbia ekipę Juergena Kloppa.

Stoch jest fanem Liverpoolu od 2005 roku, gdy zespół z Anfield Road z Jerzym Dudkiem w dramatycznych okolicznościach triumfował w finale Ligi Mistrzów. - Przypadł mi do gustu styl gry The Reds. Teraz staram się oglądać wszystkie ich mecze. Mój idol to oczywiście Steven Gerrard - powiedział kiedyś w "Super Expressie".

"Rakieta z Zębu" miał okazję oglądać swoją ukochaną drużynę na żywo przynajmniej dwa razy - w 2013 i 2014 roku. Dudek pomagał mu w zorganizowaniu biletów.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: niecodzienni goście w Arsenalu. Zobacz, co wyprawiali z piłkarzami

Czy Kamil Stoch wygra Puchar Świata w tym sezonie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×