Dwukrotna mistrzyni olimpijska i aktualna rekordzistka świata w rzucie młotem (82,98 m), Anita Włodarczyk, przygotowuje się do nowego sezonu na zagranicznych zgrupowaniach. Polska lekkoatletka ostatnio trenowała w RPA, a za kilka dni poleci na obóz treningowy do Stanów Zjednoczonych.
W rozmowie z "Super Expressem" Włodarczyk zdradziła, że w Afryce udało jej się pobić rekord życiowy. Tym razem nie chodzi jednak o rzut młotem.
- Na razie tylko jeden (rekord - przyp. red.): w przysiadach na miękkiej piłce rehabilitacyjnej. Od trzech lat tego nie próbowałam, a teraz wykonałam cztery przysiady. Ale pożegnanie z Afryką nie było udane. Dwa dni przeleżałam w łóżku z przeziębieniem. Ale zawsze gdy jestem w formie, dopada mnie przeziębienie - przyznała najlepsza młociarka świata.
Włodarczyk myśli także o innym rekordzie - chce rzucić damskim młotem dalej niż wynosi najlepszy wynik u mężczyzn (86,74 m,). Do tej pory polska mistrzyni osiągnęła 82,98 m, jednak to nie koniec jej możliwości.
- To realne, ale chyba nie w tym roku. Na pewno mam rezerwy, zwłaszcza w technice - powiedziała Włodarczyk.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: kibic na murawie z własną piłką. Wtedy padł gol
Już kiedyś zastanawiałem się jaka byłaby różnica w pchnięciu kulą. W biegach, chodach i skokach różnica jest widoczna/wyraźna.