Poznaliśmy tajemnicę wieczoru kawalerskiego Wojciecha Szczęsnego

Getty Images / Dennis Grombkowski
Getty Images / Dennis Grombkowski

Okazuje się, że dla bramkarza Biało-Czerwonych nie ma rzeczy niemożliwych. Na swoim "kawalerskim" wygrał niecodzienny zakład.

Marina Łuczenko i Wojciech Szczęsny pobrali się w maju 2016 roku w Grecji. Uroczystość odbyła się w malowniczej scenerii nad pięknym jeziorem, nieopodal Aten. Wesele natomiast odbyło się w jednym z ekskluzywnych ateńskich klubów.

Pierwszy taniec państwo młodzi zatańczyli do piosenki "Roses", którą wykonał sam James Arthur. - To nasz ukochany numer, dlatego zdecydowaliśmy się go odtworzyć podczas pierwszego weselnego tańca. A występ Jamesa był ogromną niespodzianką dla zaproszonych gości - zdradziła ukochana reprezentanta Polski na łamach tygodnika "Show".

Teraz - dzięki Sebastianowi Staszewskiemu z Polsatu Sport - powrócił temat... wieczoru kawalerskiego bramkarza kadry selekcjonera Adama Nawałki. W rozmowie z dziennikarzem polski piosenkarz związany z gatunkiem disco polo Zenon Martyniuk wyjawił bowiem, że zaśpiewał ze Szczęsnym na jego imprezie!

Piłkarz wcześniej założył się z uczestnikami spotkania, że wykona telefon do gwiazdy disco polo i poprosi, by muzyk zgodził się z nim wystąpić w duecie. Tak też zrobił. Na swoim profilu na Twitterze Staszewski przytoczył anegdotę o śpiewającym Szczęsnym.

- Zaskoczony byłem, ale czemu miałem się nie zgodzić? Bo ile to roboty? No i pośpiewaliśmy "Przez twe oczy...", ma się rozumieć. Dobry głos ma Wojtek, to trzeba mu przyznać - można przeczytać na Twitterze reportera telewizji Polsat Sport.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: 50 kg na sztandze. Prawie tyle, ile waży Radwańska. Dała radę?

Komentarze (0)