W światowych mediach głośno zrobiło się o Asamoahu Gyanie, który jest wypożyczony z chińskiego Shanghai SIPG do zespołu Al Ahli ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Reprezentant Ghany podpadł tamtejszym władzom piłkarskim z powodu włosów.
31-letni napastnik - były gracz m.in. Udinese, Rennes czy Sunderlandu - od lat ma na głowie irokeza. To jednak jest niezgodne z zasadami, które obowiązują w krajach islamskich. Gyan na razie otrzymał tylko ostrzeżenie. Jeżeli jednak nie zmieni fryzury, to grozi mu grzywna, a nawet zawieszenie.
Piłkarz z Ghany nie jest jedynym. Na liście graczy z "nieetycznymi" fryzurami znalazło się aż 46 zawodników. Co ciekawe, to do sędziów piłkarskich należy decyzja, czy sportowcy mają włosy zgodne z zasadami, czy też nie.
W islamskich krajach dochodziło już do niecodziennych scen z powodu fryzur. W 2012 roku bramkarz Arabii Saudyjskiej Waleed Abdullah był zmuszony obciąć włosy tuż przed meczem.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: 11-letnia córka Terry'ego też gra w piłkę. Ma talent!
To są dwa ostrzeżenia, trzecim będzie już ukamieniowanie......