Niedawno nie popisali się Amerykanie, którzy przed meczem w Pucharze Federacji z reprezentacją Niemiec zanotowali kompromitującą wpadkę. Odśpiewali hymn obowiązujący w Niemczech przed II wojną światową i zaczynający się od słów "Niemcy, Niemcy ponad wszystko". W sobotę znów doszło do incydentu z hymnem. Tym razem na cenzurowanym znaleźli się organizatorzy mistrzostw świata w biathlonie w austriackim Hochfilzen.
Rosyjska sztafeta 4x7,5 km - w składzie Aleksiej Wołkow, Maksym Cwietkow, Anton Babikow i Anton Szipulin - usłyszała hymn państwowy, który obowiązywał w latach 1990-2000.
Zawodnicy nie kryli zdumienia. Głośno swoje niezadowolenie manifestowali również kibice. Rozległy się gwizdy i buczenie.
Sytuację uratował dopiero Dimitrij Gubierniew. Komentator rosyjskiej telewizji wyszedł na scenę, zaintonował a capella właściwy hymn, a następnie oddał mikrofon biathlonistom, którzy dokończyli utwór.
Zobacz.
Po odśpiewaniu hymnu przez rosyjskich sportowców spiker ceremonii przeprosił za nieporozumienie, po czym została odegrana obowiązująca wersja.
plays for the Russian team. #hochfilzen2017 pic.twitter.com/Qv5vJLOu37
— IBU World Champs (@IBU_WC) 18 lutego 2017
No chyba że hymn Rosji zaczyna się od słów "pajechali riebiata" - t Czytaj całość