[tag=12321]
Marit Bjoergen[/tag] nadal rządzi na biegowych trasach. Norweżka niedawno urodziła pierwsze dziecko, za niespełna miesiąc (21.03.) skończy 37 lat, a mimo to rywalki nie mają z nią żadnych szans. Potwierdziła to w biegu łączonym na MŚ Lahti, w którym nie miała sobie równych. W ten sposób zdobyła piętnasty złoty medal mistrzostw świata.
Kolejny sukces sprawił, że Norwegowie zaczęli wspominać jej początki. Dziennik "VG" skontaktował się z koleżankami z kadry, które w 2001 roku towarzyszyły Marit na jej pierwszych mistrzostwach świata. Wtedy zawody także odbywały się w Lahti. Bjoergen żadnego medalu nie zdobyła, ale jej partnerki z drużyny już wiedziały, że mają do czynienia z przyszłą gwiazdą.
- Bente Skari i ja byłyśmy od niej dużo starsze, ale już wtedy cieszyłyśmy się, że w przyszłości nie będziemy rywalizować z Marit - mówi 49-letnia Anita Moen, trzykrotna wicemistrzyni olimpijska w sztafecie (z Lillehammer, Nagano i Salt Lake City).
Przyszła gwiazda biegów szesnaście lat temu nie osiągała jeszcze imponujących wyników. W biegu łączonym Bjoergen zajęła dopiero 19. miejsce (przegrała m.in. z Polką Dorotą Kwaśną), a w biegu na 10 km stylem klasycznym była 24. Nie zakwalifikowała się do sztafety (pobiegły w niej: Moen, Bente Skari, Elin Nilsen i Hilde Pedersen), która zdobyła srebro w Lahti.
Norweski portal odkurzył zdjęcie z tamtych mistrzostw. Bjoergen (na zdjęciu pierwsza z prawej) wtedy miała - podobnie jak koleżanki z kadry - blond włosy i wyglądała zupełnie inaczej niż dzisiaj!
– Da vi så muskulaturen, skjønte vi at det kom til å gå fryktelig fort https://t.co/9LLhT0Ev14
— VG Sporten (@vgsporten) 26 lutego 2017
Już wtedy jednak imponowała muskulaturą, o czym wspomina jej koleżanka.
- Miała umięśnione i bardzo silne ciało. Kiedy zobaczyłyśmy jej mięśnie i zdałyśmy sobie sprawę, że ona trenuje zaledwie od kilku lat, to nie miałyśmy wątpliwości, że w przyszłości będzie bardzo dobra - dodaje Moen.
Czas pokazał, że starsze koleżanki z norweskiej kadry się nie pomyliły. Bjoergen zyskała przydomek "Cyborg", a jej muskulatura robi na wszystkich ogromne wrażenie. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku w Lahti wywalczy worek medali.
ZOBACZ WIDEO Chorąży z Tonga specjalnie dla nas z Lahti! "Mam wielu fanów w Polsce"
worek workowi nierówny