Floyd Mayweather Jr w ostatni weekend świętował 40. urodziny. Impreza, na której bawili się m.in. Justin Bieber i Mariah Carey, odbyła się w Los Angeles. Sam tort urodzinowy kosztował 3 tys. dolarów amerykańskich (ok. 12 tys. złotych), a przygotowanie go zabrało cukiernikom 72 godziny.
Z hucznych urodzin emerytowanego boksera skorzystali złodzieje, którzy włamali się do jego posiadłości w Las Vegas. Włamywacze skradli z luksusowego domu kosztowności, w tym jeden z ulubionych i drogich zegarków byłego sportowca. Według wstępnych szacunków straty wynikające z kradzieży to ok. 150 tys. dolarów (ok. 600 tys. złotych).
Portal TMZ Sports dowiedział się, że policja, która wszczęła śledztwo w sprawie włamania, czeka na listę skradzionych przedmiotów i przekazanie szczegółowych danych przez Mayweathera.
Floyd Mayweather's Vegas Home Burglarized During L.A. Bday Trip https://t.co/d9pTk9s7qv
— TMZ Sports (@TMZ_Sports) 28 lutego 2017
W sieci nie brakuje natomiast złośliwych komentarzy w tej sprawie. Internauci, którzy często zarzucają czempionowi boksu przesadne obnoszenie się z bogactwem, piszą w komentarzach, że "Money" nawet nie odczuje poniesionych strat. Fortunę Floyda wycenia się bowiem na kwotę 650 mln dolarów (ok. 2,6 mld złotych).
- Do końca życia mam zapewnioną siedmiocyfrową kwotę miesięcznie z przeprowadzonych inwestycji - zdradził gwiazdor boksu w jednym z wywiadów.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tym uderzeniem 17-latek ośmieszył bramkarza