Polski ekspert boksu: Fonfara zarobił najwięcej, więcej nawet od Szpilki

Materiały prasowe
Materiały prasowe

W rankingu "Złota setka" najwyżej z pięściarzy jest Artur Szpilka. Nie ma natomiast Andrzeja Fonfary, który zdaniem Przemka Garczarczyka powinien być nad pięściarzem z Wieliczki.

Znamy już cały ranking "Super Expressu" na najbogatszego polskiego sportowca. Pierwsze miejsce zajął Robert Lewandowski, któremu ta sztuka udała się trzeci raz z rzędu. Napastnik Bayernu Monachium w ubiegłym roku zarobił niemal dwa razy więcej od drugiego Marcina Gortata.

W pierwszej dziesiątce nie znajdziemy żadnego pięściarza. Najwyżej sklasyfikowany jest Artur Szpilka, który zdaniem tabloidu w ubiegłym roku zarobił 3,2 mln złotych. To dało mu 28. miejsce.

Interesującą wiadomość przekazał Przemek Garczarczyk na Twitterze. Bokserski ekspert zdradził, że tabloid prawdopodobnie popełnił błąd w swoim rankingu. Jego zdaniem w zestawieniu źle policzono zarobki Andrzeja Fonfary, który powinien być wyżej od "Szpili".

Ile zarobił "Polski Książę", tego dziennikarz już nie zdradza. Fonfara w ubiegłym roku stoczył tylko jedną walkę i przegrał z Joe Smithem Jr walkę o pas WBC. Z informacji Garczarczyka wynika, że polski pięściarz dostał za ten pojedynek więcej niż Szpilka.

W rankingu "Super Expressu" Fonfara nie załapał się do pierwszej setki. Natomiast w poprzednim zestawieniu zajął dziewiętnaste miejsce z kwotą 4,8 mln złotych.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: śmieje się z niego cały świat. Okropny "babol" bramkarza

Komentarze (0)