Jan Błachowicz za niespełna dwa tygodnie wraca do oktagonu. Polski wojownik będzie jednym z bohaterów gali UFC 210, którą zaplanowano na 8 kwietnia w Buffalo. "Cieszyński Książę" zmierzy się z Amerykaninem Patrickiem Cumminsem.
Zobacz więcej: Jan Błachowicz zmierzy się z Patrickiem Cumminsem na gali UFC w Buffalo
34-latek tuż przed wyjazdem do USA zrobił sobie fotografię na sali treningowej. Gołym okiem widać, że nie próżnował przez ostatnie tygodnie. Jego sylwetka budzi wielkie wrażenie.
- Ostatni trening na polskiej ziemi, przed jutrzejszym wylotem do USA, zrobiony. Mentalnie i fizycznie czuję się bardzo dobrze. Jadę z tym koksem! Liczę na Wasze wsparcie! Bądźcie ze mną - napisał na Facebooku.
Na wpis zareagował jeden z kibiców. - Ty lepiej nie jedź z tym koksem, bo USADA (Amerykańska Agencja Antydopingowa - red.) tylko czeka - zażartował w komentarzach.
Błachowicz szybko go jednak uspokoił. - Już byli. Próbki czyste - ujawnił.
A to inne zdjęcie po treningu, które wojownik zamieścił na Instagramie.
Starcie z Cumminsem może zadecydować o przyszłości Błachowicza w UFC. Polak do tej pory stoczył pięć pojedynków dla największej organizacji MMA na świecie, z czego tylko dwa wygrał. Po raz ostatni w oktagonie można było go zobaczyć 3 września 2016 roku w Hamburgu. Pokazał wówczas serce do walki, ale przegrał na punkty z jedną z gwiazd kategorii półciężkiej Alexandrem Gustafssonem.
Przypomnijmy, że Błachowicz pierwotnie miał się zmierzyć 4 lutego w Houston z Ovincem St. Preux. W okresie sparingowym były mistrz KSW nabawił się jednak kontuzji (pęknięcie jednej z kości prawej dłoni) i musiał się wycofać.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: dziewczyna Szpilki trenuje jiu-jitsu. Zobacz, jak poddała mężczyznę