[tag=10060]
Saul Craviotto[/tag] w dorobku ma dwa olimpijskie złota i trzy razy zdobywał mistrzostwo świata. To oczywiście zaledwie niewielka część jego imponującego dorobku. 33-letni kajakarz jednak nie zamierza na tym poprzestać i obecnie przygotowuje się do igrzysk olimpijskich w 2020 roku.
Hiszpan na kilka miesięcy musiał zmienić swoje treningi. Craviotto zgłosił się do programu MasterChef. To był pomysł jego menedżera. Craviotto lubi gotować, ale w kuchni był tylko amatorem. Postanowił jednak spróbować swoich sił w popularnym show. Zdziwił się, gdy przeszedł eliminacje i dostał się do finału.
Kajakarz oszalał na punkcie gotowania. Każdy dzień poświęcał na szkolenie swoich umiejętności i mnóstwo czasu spędzał na czytaniu książek kucharskich. To wszystko w połączeniu ze stresem sprawiło, że schudł siedem kilogramów. Opłaciło się, bo w ostatnim odcinku to on zgarnął główną nagrodę.
- Finałowe menu ćwiczyłem jedenaście razy w ciągu pięciu dni i za każdym razem poświęcałem na to dwie godziny. To było szaleństwo - opowiada.
Craviotto oczarował hiszpańskich widzów. W dodatku postanowił przekazać główną nagrodę, 75 tys. euro, jednej z fundacji, która wspiera dzieci chorujące na raka.
Hiszpański kajakarz jednak nie wiąże swojej przyszłości z gotowaniem. W jego życiu niewiele się zmieni, bo nadal będzie się poświęcał swojej ukochanej dyscyplinie sportowej. Ostatnie miesiące były dla niego bardzo trudne. Z racji licznych nagrań do programu mieszkał w hotelu wraz z innymi uczestnikami. To uniemożliwiało specjalistyczne treningi, ale starał się podtrzymać formę na siłowni.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Karolina Kowalkiewicz przegrała z Mamutem
[color=#000000]
[/color]