Od dwóch lata Sara Boruc w mediach zapowiada wydanie debiutanckiej płyty. Popularna polska WAG od zawsze marzyła o zostaniu piosenkarką, ale wcześniej nie miała na tyle czasu, aby skupić się na karierze muzycznej. Teraz jednak chce wykorzystać swoje pięć minut i podobno niebawem usłyszmy jej pierwsze utwory.
Dziennik "Fakt" zdradza, że materiał na płytę jest już gotowy. Co jednak ciekawsze, ukochana Artura Boruca nie chce korzystać z niczyjej pomocy. Dla wielu to zaskoczenie, bo przecież przyjaźni się z piosenkarką Mariną Łuczenko-Szczęsną.
- Sara nie chciała żadnej zbędnej pomocy przy tworzeniu płyty. Uważa, że świetnie daje sobie radę sama. Nie było mowy nawet o tym, by swoje trzy grosze wtrąciła jej najbliższa przyjaciółka. Marinie i Sarze zdarza się rozmawiać o muzyce, ale bardzo ogólnie - komentuje informator "Faktu'.
Sara chce udowodnić wszystkim, że jest samodzielna i potrafi zadbać o karierę muzyczną. Ostatnio miała jednak komplikacje. Wytwórnia, z którą podpisała kontrakt, niedawno poinformowała, że jej debiutancki album nie znajduje się w planach na pierwsze półrocze 2018 roku.
ZOBACZ WIDEO Paweł Fajdek: Sportowiec roku? Patrząc na medale, odpowiedź jest jasna