Już przed mundialem Sławomir Peszko zapowiedział zakończenie kariery reprezentacyjnej. Skrzydłowy w czwartek pojawił się na stadionie w roli kibica. Piłkarz Lechii Gdańsk z wysokości trybun z rodziną i żoną Kamila Grosickiego - Dominiką Grosicką oglądał przegrany mecz z Czechami (0:1).
Następnego dnia Peszko wrzucił na swój profil na Instagramie zdjęcie z Grosickim. "W odwiedzinach" - podpisał fotografię 33-latek. Pod nowym wpisem od razu pojawiło się sporo komentarzy, a na jeden z nich zareagował autor zdjęcia.
Jeden z użytkowników zapytał: "Będzie coś przy piątku?", na co Peszko odpowiedział "tak ryba". Co ciekawe, wśród komentujących można znaleźć też eksperta Polsatu Sport - Tomasza Hajtę. Były reprezentant napisał "Aparacik".
Spotkanie między rodzinami na swoich profilach na Instagramie dokumentowały również żony piłkarzy - Dominika Grosicka oraz Anna Peszko.
Peszko fatalnie rozpoczął trwający sezon. Już w 1. kolejce po ostrym faulu został zdyskwalifikowany na 3 miesiące przez Komisję Ligi. Kara już minęła, ale piłkarz wylądował w rezerwach klubu, ponieważ pokłócił się z asystentem trenera Piotra Stokowca - Maciejem Kalkowskim.
ZOBACZ WIDEO Kamil Grosicki: Wisi nad nami jakaś klątwa