Eder Militao prawie zemdlał. Nowy piłkarz Realu Madryt przerwał konferencję

Eder Militao źle się poczuł podczas pierwszej konferencji prasowej w roli piłkarza Realu Madryt. Brazylijczyk był skołowany i musiał przedwcześnie opuścić strefę dla dziennikarzy.

Igor Kubiak
Igor Kubiak
Eder Militao na pierwszej konferencji prasowej w roli piłkarza Realu Madryt Twitter / twitter.com/ElGolazoDeGol / Eder Militao na pierwszej konferencji prasowej w roli piłkarza Realu Madryt
W pewnym momencie na konferencji prasowej Ederowi Militao zrobiło się wyraźnie słabo. Brazylijczyk przerwał pytanie, miał problemy z otworzeniem butelki wody i było mu wyraźnie duszno. Ciężko oddychał, starał się rozluźnić krawat. Ostatecznie wstał i skołowany wyszedł z sali.

"Nerwy, zmęczenie i brak jedzenia" - taką przyczynę niespodziewanych problemów wymienia madrycki dziennik "AS". Środkowy defensor ma za sobą pracowity dzień. Po turnieju Copa America w stolicy Hiszpanii pojawił się dopiero w środowy poranek - jego samolot wylądował o godz. 6:00.

21-latek tego samego dnia przeszedł testy medyczne, podpisał kontrakt, zaprezentował się w koszulce Realu Madryt na Santiago Bernabeu i przemówił do kibiców. Później czekała go pierwsza konferencja prasowa.

ZOBACZ WIDEO: Wielki projekt Lewandowskiego. "Chciałbym, żeby pierwszy taki obiekt ruszył za dwa - trzy lata"

"Zmęczenie po kontynentalnym turnieju, późniejsze świętowanie, długa podróż, fakt, że nie jadł i dodatkowe nerwy związane ze spełnieniem marzenia o graniu w Madrycie w niespodziewanym momencie wpłynęły na niego" - tłumaczy dziennik.

Czytaj teżTransfery. Carlo Ancelotti mówi wprost: Chcę Jamesa w zespole

Sytuacja miała miejsce po 15 pytaniach, a w trakcie trudnego momentu Militao powiedział jedynie "to wielkie emocje".

Eder Militao to pierwsze wzmocnienie Realu przed kolejnym sezonem. O jego pozyskaniu klub oficjalnie poinformował już 14 marca. 21-latek jest środkowym defensorem, który przed rokiem trafił do FC Porto. "Królewskich" transfer ten kosztował 50 mln ero.

Czytaj teżTransfery. Gareth Bale dementuje. W Chinach nie zagra

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×