[tag=41483]
Anna Lewandowska[/tag] jest uznawana za jedną z głównych polskich promotorek zdrowego trybu życia. Żona Roberta stworzyła własną markę, którą stopniowo rozwija. Wiedzą na temat tego, jak bezpiecznie uprawiać sport dzieli się czasem za pośrednictwem Instagrama.
W jednym z najnowszych wpisów odniosła się do problemu tzw. triady sportsmenek. Post jest naprawdę obszerny. Lewandowska już na wstępie zaapelowała, by przeczytać go do końca, co podkreśla, że zawarła w nim ważne przesłanie.
"Wysportowana, osiąga zamierzone cele sportowe, żyje pod presją otoczenia, nie odpoczywa tyle ile powinna, zawodowo uprawia sport... Tak, część z Was wie o czym piszę, bo tego doświadczyła" - pisze na wstępie Anna.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski show. Co za sztuczka!
Potem odnosi się do presji. "Presja własna i otoczenia, chęć bycia jeszcze lepszym - wszystko tylko po to by osiągnąć swój cel sportowy" - dodaje.
Następnie uświadamia internautów, że właśnie tak powstało określenie nazywane triadą sportsmenek, czyli "jednostka kliniczna, która odnosi się do związku pomiędzy trzema składowymi: dostępnością energii, funkcjami menstruacyjnymi oraz zdrowiem tkanki kostnej".
Lewandowska wymienia, jakie są powody powstawania triady. "Głównym jest niedobór energii - zaburzenie równowagi pomiędzy ilością energii dostarczonej do organizmu wraz z pożywieniem, a ilością energii wydatkowanej w ciągu dnia. I tu przywołuje do pamięci wpis o posiłkach okołotreningowych, o których regularnie wspominam na moich kanałach. Jakże istotny podczas naszego wyzwania #FighterChallenge" - zaznacza.
Później zwraca uwagę na to, że istnieją także inne powody. Zaliczyć można do nich "zaburzenia miesiączkowania oraz utratę gęstości tkanki kostnej i osteoporozę. Brzmi poważnie? Bo takie jest. Niedożywienie, brak łaknienia, dieta uboga w wapń i inne składniki mineralne oraz witaminy może w efekcie prowadzić do zmniejszenia gęstości kości, a w konsekwencji do różnych kontuzji, których nie chcemy" - podkreśla w swoim wpisie.
Na końcu Anna Lewandowska tłumaczy, że pisze o tym po to, by wszyscy zwracali uwagę na to, komu powierzają swoje zdrowie lub zdrowie swoich dzieci. "Szukajcie wyedukowanych trenerów" - apeluje żona Roberta Lewandowskiego.
Do wpisu załączyła odważne zdjęcie. Pozuje tyłem w samym bikini. Internauci są zachwyceni tym, jaką figurę ma Anna. Widać, że włożyła w nią mnóstwo pracy.
Czytaj także:
> Zobacz, jak Robert Lewandowski i Bayern Monachium przygotowują się do finału (wideo)
> Trudne dobrego początki. Tak rodziła się miłość Anny i Roberta Lewandowskich