Pandemia koronawirusa w Polsce przybiera na sile. Powoli przyzwyczajamy się do faktu, że dziennie jest ponad dwa tysiące nowych potwierdzonych przypadków. Epidemiolodzy mówią wprost, że Polacy są sami sobie winni, bo ignorują wszelkie zalecenia sanitarne.
Przede wszystkim wiele osób nie stosuje się do noszenia maseczki w sklepach, tłocznych miejscach czy instytucjach publicznych. Nie brakuje teorii, że jest to bardzo szkodliwe dla zdrowia.
Okazuje się, że Kamila Wybrańczyk jest w grupie osób, które sprzeciwiają się zakrywaniu nosa i ust. Na Instagramie zamieściła film ze sklepu, w którym odmówiono jej obsługi, bo nie miała maseczki. Dziewczyna Artura Szpilki po chwili... obraziła tych, którzy stosują się przepisów.
" Sprzedawca nie chciał mnie obsłużyć, ponieważ nie miałam maseczki. Brzydzę się maseczkami i tymi, którzy je noszą, bo na pewno nie są zmieniane co piętnaście minut" - cytuje Wybrańczyk "Super Express".
Pewne było, że taki komentarz wywoła wielkie oburzenie. Ukochana Szpilki widocznie szybko zdała sobie z tego sprawę, bo nagranie zniknęło z sieci. W internecie jednak nic nie ginie.
Artur Szpilka nie ma litości dla ukochanej. Tydzień przed walką nie ma mowy o seksie >>
Artur Szpilka powrócił do przeszłości. Pokazał zdjęcie sprzed dziewięciu lat >>
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce". Chalidow postawił KSW sprawę jasno. "Jeśli mam walczyć, to ze Scottem Askhamem"