Przed walką za faworytkę uznawano Kamilę Wybrańczyk, która w Fame MMA stoczyła jeden zwycięski pojedynek. Marta Linkiewicz miała większe doświadczenie w klatce, zwyciężając trzy walki i przegrywając jedną. To jednak "Linkimaster" po emocjonującej potyczce była górą i zdobyła pas w kategorii koguciej.
Eksperci się jednak mylili. Walka była bardzo wyrównana. Pojedynek potrwał pełen dystans. Zwyciężczynię musieli wskazać sędziowie, a ich werdykt nie był jednogłośny. Triumf przyznano właśnie Linkiewicz.
Po walce głos w mediach społecznościowych zabrał partner Wybrańczyk - Artur Szpilka. "Kocham najmocniej na świecie. Brawa dla przeciwniczki. Teraz do roboty skarbie" - napisał na Instagramie bokser, który tym samym zachęcił swoją ukochaną do jeszcze intensywniejszych treningów.
ZOBACZ WIDEO: Joanna Jędrzejczyk o Janie Błachowiczu: Sukces rodzi sukces
Z kolei na Twitterze zauważył, że rywalka Wybrańczyk "walczyła bardzo mądrze". Kontrowersyjna influencerka udowodniła, że przeszła niesamowitą metamorfozę dzięki sportom walki. Była aktywniejsza w stójce, co okazało się jej kluczem do sukcesu.
Po walce Wybrańczyk podziękowała fanom za wsparcie. "Dziękuję za każde wsparcie, tysiące wiadomości i dobre słowo. Mam nadzieje że dostarczyłam Wam dużo emocji, bo o to w tym sporcie chodzi... bez Was kibiców on nie istnieje" - napisała na Instagramie.
Czytaj także:
Fame MMA 10. Marcin Dubiel lepszy od Cezarego Nykiela w walce influencerów
Fame MMA 10. Wyniki gali. Świetna gala w Łodzi i skandaliczny finał