Wyjątkowy dla Anny Lewandowskiej dzień rozpoczął się od życzeń złożonych przez męża Roberta. "Wszystkiego najlepszego dla Mojej Drogiej Żony. Jestem tak szczęśliwy, że możemy razem dzielić to piękne życie. Niech twój dzień wypełni się szczęściem i radością. Kocham Cię. Sto lat" - napisał na Instagramie kapitan reprezentacji Polski.
To był dopiero początek miłych niespodzianek dla byłej sportsmenki, a obecnie trenerki personalnej i bizneswoman. O kolejne zadbały jej przyjaciółki (m.in. Zofia Ślotała-Haidar, Aleksandra Dec, Katrin Kargbo, a także siostra Roberta Lewandowskiego - Milena).
Lewandowska dostała od nich polecenie. - Musiałam się ubrać na sportowo. I w obcisłe ubranie - relacjonowała na Instastories. - I będzie wycisk! - dorzuciła Ślotała.
Wkrótce zagadka się wyjaśniła. Przyjaciółki Lewandowskiej zabrały ją na trening wioślarski, który prowadzili: Agnieszka Kobus-Zawojska, wicemistrzyni olimpijska z Tokio i brązowa medalistka z Rio de Janeiro (w czwórce podwójnej), a także jej mąż, wioślarz Maciej Zawojski.
"Urodziny w iście olimpijskim stylu. Dziewczyny potrafią robić niespodzianki! Dziękuję!" - napisała Lewandowska obok zdjęcia, które opublikowała w mediach społecznościowych.
Czytaj także: Zawalił gola z San Marino. Słowa Lewandowskiego zostaną mu na długo w pamięci
Czytaj także: Anna Lewandowska tuż przed urodzinami. "Podchodzę coraz bardziej świadomie"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: świetna forma żony Kota. A zaledwie kilka miesięcy temu urodziła dziecko