Poznali się, gdy byli nastolatkami. Jej męża czeka wielkie wyzwanie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Xabi Alonso z powodzeniem trenował Bayer Leverkusen, doprowadzając ten klub do mistrzostwa Niemiec w 2024 roku. Teraz ma się przenieść do Realu Madryt. Kciuki za niego będzie trzymać piękna żona. Nagore Aranburu to kobieta wielu talentów.

1
/ 6

Razem przez świat

Xabi Alonso od lat związany jest z Nagore Aranburu. Para poznała się, gdy hiszpański piłkarz był jeszcze nastolatkiem i grał dla Realu Sociedad.

2
/ 6

Poleciała za nim do Niemiec

Mimo intensywnych karier zawsze znajdowali czas dla siebie. Wspólnie świętowali Oktoberfest w Monachium, odwiedzali muzea i podróżowali po górach. Alonso był w latach 2014-2017 piłkarzem Bayernu Monachium. W 2022 roku powrócił do Niemiec jako trener Bayeru Leverkusen, z którym w sezonie 2023/2024 triumfował w Bundeslidze i Pucharze Niemiec.

ZOBACZ WIDEO: Anita Włodarczyk zaskoczyła internautów. Takiego ćwiczenia nie widzieli

3
/ 6

Kobieta, która żadnej pracy się nie boi

Nagore Aranburu ma wszechstronne doświadczenie zawodowe. Pracowała jako modelka, aktorka, projektantka mody, a także recepcjonistka. Z tą ostatnią funkcją związana jest pewna historia.

4
/ 6

Wpadła w oko koledze Xabiego

"The Sun" opowiedział, jak osobą Nagore Aranburu zainteresował się legendarny piłkarz Liverpoolu, Peter Crouch. - Na recepcji była dziewczyna tak piękna, że nie mogłem uwierzyć, iż ciągle się do mnie uśmiecha - wspominał "Crouchie". Potem okazało się, że dziewczyna Alonso ćwiczyła angielski, pracując w hotelu.

5
/ 6

Są małżeństwem od ponad 15 lat

Xabi Alonso i Nagore Aranburu pobrali się w 2009 roku, na miesiąc przed transferem piłkarza z Liverpoolu do Realu Madryt. Oboje pochodzą z Kraju Basków i starają się prowadzić życie prywatne z dala od medialnego zgiełku.

6
/ 6

Tworzą razem kochającą się rodzinę

Para doczekała się trójki dzieci: Jontxe (ur. 2008), Ane (ur. 2010) i Emmy (ur. 2013). Alonso i Aranburu konsekwentnie chronią swoje pociechy przed blaskiem fleszy i nie ujawniają szczegółów z ich życia prywatnego.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści