W tym artykule dowiesz się o:
Lindsey Vonn jest w wyśmienitej formie. Narciarka z USA w sezonie 2015/16 bije wszelkie rekordy.
W sobotę wygrała zjazd w Garmisch-Partenkirchen i w klasyfikacji zwycięstw w zimowym Pucharze Świata (ma ich 76 w karierze) zajmuje czwarte miejsce (prowadzi Marit Bjoergen z wynikiem 105).
Skąd się bierze ta świetna dyspozycja reprezentantki USA?
Vonn w rozmowie z dziennikiem "Bild" stwierdziła, że jej wysoka forma to po części "zasługa" Tigera Woodsa. Amerykańska sportsmenka zerwała z nim kilka miesięcy temu.
- Coś w tym jest. Po rozstaniu z Tigerem, a nawet wcześniej, gdy rozpadło się moje małżeństwo z Thomasem, zawsze miałam udany sezon. Myślę, że po każdym rozstaniu jestem szybsza. Te wylane łzy mnie wzmocniły - powiedziała.
Vonn w tej chwili jest singielką. Nie przeszkadza jej to.
- Dzięki temu lepiej mogę się skoncentrować na swojej pracy. Nic innego poza narciarstwem się teraz dla mnie nie liczy. Moje całe życie kręci się wokół tego sportu - wyjaśniła amerykańska sportsmenka.
Całkiem niedawno w prasie pojawiły się informację, że Vonn zakochała się w Lewisie Hamiltonie. Para miała spędzić razem sylwestra i Nowy Rok. Ile w tym prawdy?
- Jestem singielką i nie przejmuję się plotkami w mediach. Lewis jest moim dobrym przyjacielem, kimś ważnym w moim życiu. Ale nic więcej - zapewniła amerykańska sportsmenka.
W zeszłym roku Vonn przyznała, że miała problemy z depresją. Czy udało jej się to przezwyciężyć?
- W tej chwili wszystko jest w porządku. Dla mnie to nic nowego. Wciąż biorę leki i mam wszystko pod kontrolą - przyznała wprost gwiazda narciarstwa alpejskiego.
W tych smutniejszych chwilach wielki oparciem dla Vonn jest... pies.
- Czułam się samotna. Postanowiłam więc kupić pieska - mówiła Vonn. Spanielka "Lucy" pochodzi z Włoch. Towarzyszy amerykańskiej narciarce podczas podróży po całym świecie.
Zupełnie jak "Marian", pupil Justyny Kowalczyk.
Warto wspomnieć o jeszcze jednym wątku, który pojawił się w wywiadzie dla dziennika "Bild". Niemiecki dziennikarz zapytał Vonn, czy nadal byłaby zainteresowania sesją w "Playboyu", gdyby dostała taką ofertę.
- Zmieniłam zdanie w tej kwestii. Nie jestem już zainteresowana rozbieraną sesją. I bez tego żyję w świetle jupiterów - rozwiała wszelkie wątpliwości Amerykanka.
Opracował PS
[b]Zobacz wideo: 18 mln euro rocznie dla Roberta Lewandowskiego?
[/b]