W tym artykule dowiesz się o:
Bobby Gunn na zawodowy ringu bokserskim nigdy niczego wielkiego nie osiągnął. W Polsce kibice kojarzą go z walki z Tomaszem Adamkiem w lipcu 2009 roku. Przegrał przez techniczny nokaut, gdy sędzia, w obawie o jego zdrowie, nie pozwolił mu wyjść na piątą rundę.
Jest jednak miejsce, gdzie nazwisko Gunna budzi strach. To podziemia w USA, gdzie toczą się nielegalne walki na gołe pięści. Tam 42-latek jest żywą legendą. Stoczył 71 pojedynków i ani razu nie schodził z ringu pokonany. Jak mówi, najbardziej zapadła mu w pamięci rywalizacja z pewnym polskim zawodnikiem.
Major story on myself in @MensJournal and tomorrow major video in @RollingStone wow huge For BKB #BKBworldchampion pic.twitter.com/rzuyNXYxmd
— Official Bobby Gunn (@RealBobbyGunn) 7 marca 2016
Pod ziemią nie ma miejsca na sentymenty. Dlatego Gunn posuwał się często do różnych brudnych sztuczek, aby przetrwać. - Odgryzałem ludziom uszy, nosy, policzki i jaja. Wiem, że to obrazowy opis, ale robiłem to zwierzętom, które chciały mnie załatwić. Miałem na sobie ważącego 140 kg, próbującego mnie udusić goryla - wspomina na łamach amerykańskich mediów.
Bokserowi zdarzyło się raz walczyć na gołe pięści z Polakiem, który o mało nie wydłubał mu oka. - To był kawał drania. Na szczęście udało mi się go powalić na ziemię i zadać trzy sierpowe ciosy. Przy okazji zahaczyłem kciukiem o chrząstkę jego ucha i rozerwałem mu kawałek łba - opowiada 42-latek.
Najwięcej strachu Gunn najadł się, gdy walczył przed rosyjskimi gangsterami. Bokser znokautował ich zawodnika do nieprzytomności. Chwilę później stał z przyłożoną bronią do głowy. Mafia musiała postawić przeciwko niemu grube pieniądze.
- Jakiś dzieciak nagle wyciągnął "giwerę" i przyłożył mi do głowy. Chciał mnie zastrzelić. Gadał w swoim języku, trząsł się. Nienawiść z niego kipiała. Myślałem: "Boże, co to za głupek, proszę, Boże, zabierz mnie stąd". Potem po głowie chodziły mi ostatnie słowa, jakie tego poranka powiedziały do mnie żona i córka. Nigdy w życiu tak się nie czułem - przyznaje.
it was great seeing my old friend Freddie Roach tonight he's one of boxing's best trainers in the world we had a great...
Opublikowany przez Bobby Gunn na 6 styczeń 2016
W ostatniej chwili uratował go jednak szef mafii, która organizowała tę walkę.
- Starszy facet siedzący z tyłu, głowa tej organizacji, nawet nie wstał. Spokojny, opanowany, powiedział najpierw po rosyjsku, a potem po angielsku: "Zapłaćcie temu chłopcu pieniądze. To dobry człowiek" - zdradza 42-letni bokser.
Amerykanin zarobił za ten pojedynek 50 tysięcy dolarów.
The fans want it the BKB Super fight Gunn vs Slice @KimboSlice @MMAfightfans @iceymike305 #BKBworldchampionship pic.twitter.com/fK7BV4ltAX
— Official Bobby Gunn (@RealBobbyGunn) 21 stycznia 2016
Walki na gołe pięści są w USA nielegalne w większości stanów. Gunn wierzy jedynak, że uda mu się to zmienić. 42-latek będzie bohaterem starcia wieczoru na sankcjonowanej gali Bare Knuckle Fighting, która w maju odbędzie się w rezerwacie Indian na Florydzie.
Kto będzie jego przeciwnikiem? Jak podają media, organizatorzy prowadzą negocjacje z mistrzem walk ulicznych, Kimbo Slicem. Gunn wyzywa go na pojedynek od co najmniej dziewięciu lat.
Opracował PS