Mistrz nielegalnych walk bokserskich: drań z Polski chciał mi wydłubać oko

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Bobby Gunn na łamach amerykańskich mediów wspomina swoje podziemne walki. - Odgryzałem ludziom uszy, nosy, policzki i jaja - przyznaje. Raz nawet miał pistolet przy głowie.

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 5
Fot. Kamil Krzaczyński/Newspix.pl
Fot. Kamil Krzaczyński/Newspix.pl

Bobby Gunn na zawodowy ringu bokserskim nigdy niczego wielkiego nie osiągnął. W Polsce kibice kojarzą go z walki z Tomaszem Adamkiem w lipcu 2009 roku. Przegrał przez techniczny nokaut, gdy sędzia, w obawie o jego zdrowie, nie pozwolił mu wyjść na piątą rundę.

Jest jednak miejsce, gdzie nazwisko Gunna budzi strach. To podziemia w USA, gdzie toczą się nielegalne walki na gołe pięści. Tam 42-latek jest żywą legendą. Stoczył 71 pojedynków i ani razu nie schodził z ringu pokonany. Jak mówi, najbardziej zapadła mu w pamięci rywalizacja z pewnym polskim zawodnikiem.

2
/ 5

Pod ziemią nie ma miejsca na sentymenty. Dlatego Gunn posuwał się często do różnych brudnych sztuczek, aby przetrwać. - Odgryzałem ludziom uszy, nosy, policzki i jaja. Wiem, że to obrazowy opis, ale robiłem to zwierzętom, które chciały mnie załatwić. Miałem na sobie ważącego 140 kg, próbującego mnie udusić goryla - wspomina na łamach amerykańskich mediów.

Bokserowi zdarzyło się raz walczyć na gołe pięści z Polakiem, który o mało nie wydłubał mu oka. - To był kawał drania. Na szczęście udało mi się go powalić na ziemię i zadać trzy sierpowe ciosy. Przy okazji zahaczyłem kciukiem o chrząstkę jego ucha i rozerwałem mu kawałek łba - opowiada 42-latek.

3
/ 5

Najwięcej strachu Gunn najadł się, gdy walczył przed rosyjskimi gangsterami. Bokser znokautował ich zawodnika do nieprzytomności. Chwilę później stał z przyłożoną bronią do głowy. Mafia musiała postawić przeciwko niemu grube pieniądze.

- Jakiś dzieciak nagle wyciągnął "giwerę" i przyłożył mi do głowy. Chciał mnie zastrzelić. Gadał w swoim języku, trząsł się. Nienawiść z niego kipiała. Myślałem: "Boże, co to za głupek, proszę, Boże, zabierz mnie stąd". Potem po głowie chodziły mi ostatnie słowa, jakie tego poranka powiedziały do mnie żona i córka. Nigdy w życiu tak się nie czułem - przyznaje.

4
/ 5

it was great seeing my old friend Freddie Roach tonight he's one of boxing's best trainers in the world we had a great...

Opublikowany przez Bobby Gunn na 6 styczeń 2016

W ostatniej chwili uratował go jednak szef mafii, która organizowała tę walkę.

- Starszy facet siedzący z tyłu, głowa tej organizacji, nawet nie wstał. Spokojny, opanowany, powiedział najpierw po rosyjsku, a potem po angielsku: "Zapłaćcie temu chłopcu pieniądze. To dobry człowiek" - zdradza 42-letni bokser.

Amerykanin zarobił za ten pojedynek 50 tysięcy dolarów.

5
/ 5

Walki na gołe pięści są w USA nielegalne w większości stanów. Gunn wierzy jedynak, że uda mu się to zmienić. 42-latek będzie bohaterem starcia wieczoru na sankcjonowanej gali Bare Knuckle Fighting, która w maju odbędzie się w rezerwacie Indian na Florydzie.

Kto będzie jego przeciwnikiem? Jak podają media, organizatorzy prowadzą negocjacje z mistrzem walk ulicznych, Kimbo Slicem. Gunn wyzywa go na pojedynek od co najmniej dziewięciu lat.

Opracował PS

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)