W tym artykule dowiesz się o:
Opublikowany przez Piotr Fetela na 21 marca 2016
To mogło się skończyć tragedią. Samochód polskiej załogi - Piotra Feteli i Dominika Jóźwiaka - rolował na dziesiątym odcinku rajdu 100 Acre Wood zaliczanego dla klasyfikacji mistrzostw Ameryki. Zawodnicy trafili do szpitala. Subaru Impreza nadaje się tylko na złom.
"To był bardzo ciężki wypadek. Przy dużej prędkości dachowaliśmy kilka razy. Dachowanie to była jednak najlepsza opcja, a nie strzał w drzewo, który mógł skończyć się wiele gorzej" - zaznaczył Fetela na Facebooku.
W dalszej części polski kierowca zapewnił, że on i jego pilot są cali i zdrowi. "Z Dominikiem czujemy się dobrze. Mieliśmy mały wstrząs mózgu i boli każdy centymetr ciała. Samochód niestety zostanie już tylko w pamięci i na zdjęciach. Jest kompletnie zniszczony" - dodał.
Przed nieszczęsnym OS-em polska załoga zajmowała piąte miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu 100 Acre Wood i drugie w swojej klasie.
Opublikowany przez Piotr Fetela na 21 marca 2016
To mogło się skończyć tragedią. Samochód polskiej załogi - Piotra Feteli i Dominika Jóźwiaka - rolował na dziesiątym odcinku rajdu 100 Acre Wood zaliczanego dla klasyfikacji mistrzostw Ameryki. Zawodnicy trafili do szpitala. Subaru Impreza nadaje się tylko na złom.
"To był bardzo ciężki wypadek. Przy dużej prędkości dachowaliśmy kilka razy. Dachowanie to była jednak najlepsza opcja, a nie strzał w drzewo, który mógł skończyć się wiele gorzej" - zaznaczył Fetela na Facebooku.
W dalszej części polski kierowca zapewnił, że on i jego pilot są cali i zdrowi. "Z Dominikiem czujemy się dobrze. Mieliśmy mały wstrząs mózgu i boli każdy centymetr ciała. Samochód niestety zostanie już tylko w pamięci i na zdjęciach. Jest kompletnie zniszczony" - dodał.
Przed nieszczęsnym OS-em polska załoga zajmowała piąte miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu 100 Acre Wood i drugie w swojej klasie.
Opublikowany przez Piotr Fetela na 21 marca 2016
To mogło się skończyć tragedią. Samochód polskiej załogi - Piotra Feteli i Dominika Jóźwiaka - rolował na dziesiątym odcinku rajdu 100 Acre Wood zaliczanego dla klasyfikacji mistrzostw Ameryki. Zawodnicy trafili do szpitala. Subaru Impreza nadaje się tylko na złom.
"To był bardzo ciężki wypadek. Przy dużej prędkości dachowaliśmy kilka razy. Dachowanie to była jednak najlepsza opcja, a nie strzał w drzewo, który mógł skończyć się wiele gorzej" - zaznaczył Fetela na Facebooku.
W dalszej części polski kierowca zapewnił, że on i jego pilot są cali i zdrowi. "Z Dominikiem czujemy się dobrze. Mieliśmy mały wstrząs mózgu i boli każdy centymetr ciała. Samochód niestety zostanie już tylko w pamięci i na zdjęciach. Jest kompletnie zniszczony" - dodał.
Przed nieszczęsnym OS-em polska załoga zajmowała piąte miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu 100 Acre Wood i drugie w swojej klasie.
Opublikowany przez Piotr Fetela na 21 marca 2016
To mogło się skończyć tragedią. Samochód polskiej załogi - Piotra Feteli i Dominika Jóźwiaka - rolował na dziesiątym odcinku rajdu 100 Acre Wood zaliczanego dla klasyfikacji mistrzostw Ameryki. Zawodnicy trafili do szpitala. Subaru Impreza nadaje się tylko na złom.
"To był bardzo ciężki wypadek. Przy dużej prędkości dachowaliśmy kilka razy. Dachowanie to była jednak najlepsza opcja, a nie strzał w drzewo, który mógł skończyć się wiele gorzej" - zaznaczył Fetela na Facebooku.
W dalszej części polski kierowca zapewnił, że on i jego pilot są cali i zdrowi. "Z Dominikiem czujemy się dobrze. Mieliśmy mały wstrząs mózgu i boli każdy centymetr ciała. Samochód niestety zostanie już tylko w pamięci i na zdjęciach. Jest kompletnie zniszczony" - dodał.
Przed nieszczęsnym OS-em polska załoga zajmowała piąte miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu 100 Acre Wood i drugie w swojej klasie.
Opublikowany przez Piotr Fetela na 21 marca 2016
To mogło się skończyć tragedią. Samochód polskiej załogi - Piotra Feteli i Dominika Jóźwiaka - rolował na dziesiątym odcinku rajdu 100 Acre Wood zaliczanego dla klasyfikacji mistrzostw Ameryki. Zawodnicy trafili do szpitala. Subaru Impreza nadaje się tylko na złom.
"To był bardzo ciężki wypadek. Przy dużej prędkości dachowaliśmy kilka razy. Dachowanie to była jednak najlepsza opcja, a nie strzał w drzewo, który mógł skończyć się wiele gorzej" - zaznaczył Fetela na Facebooku.
W dalszej części polski kierowca zapewnił, że on i jego pilot są cali i zdrowi. "Z Dominikiem czujemy się dobrze. Mieliśmy mały wstrząs mózgu i boli każdy centymetr ciała. Samochód niestety zostanie już tylko w pamięci i na zdjęciach. Jest kompletnie zniszczony" - dodał.
Przed nieszczęsnym OS-em polska załoga zajmowała piąte miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu 100 Acre Wood i drugie w swojej klasie.
Opracował PS