Showman, brutal i "pochłaniacz" jedzenia. Historia najgrubszego bramkarza świata

Jako jeden z pierwszych potrafił wybijać futbolówkę na połowę przeciwnika, lubił wieszać się na poprzeczce w trakcie meczu. William Foulke był zawodnikiem jedynym w swoim rodzaju.

Przemek Sibera
Przemek Sibera
Fot. EAST NEWS

Zasłaniał słońce

W ostatnich dniach furorę w mediach robi Wayne Shaw. Rezerwowy bramkarz piątoligowego Sutton United, który awansował do piątej rundy Pucharu Anglii i zmierzy się z Arsenalem Londyn, wyróżnia się pod wieloma względami. Po pierwsze ma już 45 lat, po drugie waży aż 115 kg.

Zobacz także: Niesamowita historia: ten bramkarz waży 115 kg, a wkrótce zagra z Arsenalem

Czy ktoś z tak dużą wagą jest w stanie bronić na wysokim poziomie? Shaw nie grał ostatnio wiele, ale jak wychodził na boisko, to nie zawodził. Wciąż jednak daleko mu do Williama Foulke'a, który w latach 1894-1907 reprezentował takie kluby jak Sheffield United, Chelsea Londyn czy Bradford City.

"Fatty" (tłum. "Grubas") był jedyny w swoim rodzaju. Miał 193 cm wzrostu (niektóre źródła podają nawet 201 cm), ponad 150 kg wagi i wzbudzał postrach wśród przeciwników. - Rywale mówili, że kiedy wychodził do dośrodkowań, to czuli się tak, jakby nagle ktoś zasłonił im słońce - czytamy w "Dawley Heritage".

Polub SportowyBar na Facebooku
inf. własna/www.dawleyheritage.co.uk/reddit.com
Zgłoś błąd
Komentarze (0)