Rio 2016: w wyścigu kolarskim rozegrał się jeszcze jeden dramat. Brazylijka płakała jak bóbr
Redakcja
Wyścig kobiet na długo pozostanie w pamięci kibiców. Wciąż mamy przed oczami straszny upadek Annemiek van Vleuten czy dościgniętą tuż przed metą Marę Abbott. Także inna kolarka miała powody do rozpaczy. 37-letnia Brazylijka Clemilda Fernandes Silva liczyła na dobry występ przed własną publiką. Zaatakowała na początku, bez powodzenia. Później miała problemy z łańcuchem, straciła sporo czasu. Do mety dotarła jako 51., ale nie została sklasyfikowana. Przekroczyła limit czasowy. Płakała jak bóbr!
Polub SportowyBar na Facebooku
Komentarze (1)
-
Imisirah Zgłoś komentarzNo tak WP stawia na równi to, że dziewczyna o mały włos się nie zabiła z defektem roweru jakiejś optymistycznie pisząc, średniej klasy zawodniczki