Na ten pojedynek czekał cały świat sportów walki. 18 maja w Kingdom Arenie w Rijadzie doszło do starcia Ołeksandra Usyka z Tysonem Fury'm. Stawką był tytuł mistrza świata wagi ciężkiej (WBC, WBA, WBO i IBF). Zgodnie z przewidywaniami, starcie to dostarczyło ogromnych emocji.
Po dwunastorundowej walce lepszy okazał się ukraiński pięściarz. Pojedynek trzymał w napięciu do końca, a o wszystkim zadecydowali sędziowie. Ci niejednogłośnie wskazali na triumf Usyka.
Przed wspomnianą walką było jasne, że obaj zawodnicy mieli w kontrakcie zapisany rewanż. Brakowało jednak potwierdzenia. To nastąpiło tydzień po pierwszej walce.
ZOBACZ WIDEO: Śmierć zajrzała w oczy Świderskiemu. "Mogliby mnie nie odratować"
Bob Arum, współpromotor Tysona Fury'ego, potwierdził, że jego zawodnik, już były mistrz świata wagi ciężkiej, oficjalnie aktywował klauzulę rewanżową na walkę z Ołeksandrem Usykiem.
Pierwotnie mówiło się, że do walki ma dojść w październiku bieżącego roku. Okazuje się, że data ta nie jest przesądzona. Najprawdopodobniej obaj zawodnicy spotkają się w innym terminie.
- Rewanż odbędzie się raczej pod koniec tego, lub nawet na początku przyszłego roku. W roku 2025 powinno też dojść do pojedynku Tysona z Anthonym Joshuą na Stadionie Wembley w Londynie, niezależnie od tego, czy wygra, czy przegra rewanż z Usykiem - powiedział Arum, cytowany przez portal bokser.org.
Miejscem walki Fury'ego z Usykiem ponownie ma być Arabia Saudyjska. Na oficjalnie potwierdzenie trzeba jeszcze poczekać.
Zobacz także:
Sceny po walce Różańskiego. Zobacz, co stało się w szatni
Pokonał pięciu Polaków i chce kolejnego. "Macie kogoś?"