Mariusz Pudzianowski udanie rozpoczął karierę w MMA. We wrześniu 2010 roku podczas jednego z pierwszych pojedynków zmierzył się z Erikiem Eschem na gali KSW 14. Legenda boksu, znana pod pseudonimem "Butterbean", wygrała 77 z 91 zawodowych walk we wspomnianym sporcie.
Wówczas Pudzian pokazał moc i zmusił rywala do poddania po zaledwie 75 sekundach. Esch już rok później zakończył karierę w MMA, ale i tak później toczył jeszcze walki. W ostatnim czasie, mimo 58 lat na karku, ponownie wrócił do ringu.
"Butterbean" zmierzył się z Minoru Suzuki w Las Vegas. Dokonał tego po tym, jak schudł aż 107 kg. Przypomnijmy, iż wyznał kiedyś, że w najgorszym momencie ważył nawet... 230 kg.
Jednak to, co wydarzyło się w Stanach Zjednoczonych, trudno nazwać walką wrestlingową. Esch miał bowiem problemy z przejściem do parteru czy wyjściem z ringu.
Wymowne były też komentarze internautów do jednego z nagrań ze wspomnianej potyczki. "Co się dzieje?", "Czy z 'Butterbeanem' wszystko w porządku?" - to część z nich. Niektórzy jednak docenili jego wysiłek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Conor McGregor pokazał moc. Tylko zobacz na te uderzenia