[b]
Mateusz Hencel, WP SportoweFakty: Jesteśmy przed GROMDA Beach, gorącą galą, ale gorąco też u ciebie ostatnio, mimo zakończenia Euro.[/b]
Mateusz Borek (GROMDA, MB Promotions): No tak, jest gorąco. Najpierw jakiś pożar w Turcji przy okazji wakacji. Spłonęło kilkadziesiąt hektarów lasu, spłonęło trochę ziemi i zginęło trochę przyrody równolegle w kilku tureckich kurortach. Trudno mi w tej chwili wyrokować czy to była zorganizowana akcja, czy to był napad terrorystyczny i podpalenie. Gdzieś tam się ukazała organizacja Dzieci Ognia, ale też do końca nie chcę wnikać, bo nie mam takiej szczegółowej wiedzy.
Gorąco pewnie trochę na Twitterze przy okazji różnych, dziwnych historii. O tych pewnie mniej chciałbym rozmawiać, zostawię to prawnikom, niech oni sobie dyskutują z drugą stroną, ponieważ myślę, że takie rozmowy lubią ciszę. Gorąco w środę w Zagrzebiu, bo wracam prostu z meczu między Dinamem Zagrzeb a Legią Warszawa. No i mam nadzieję, że gorąco będzie także podczas piątkowego wieczoru przy okazji gali GROMDA Beach - gali nie numerowanej tym razem.
Mówisz o gali nienumerowanej, która gdzie się w końcu odbędzie, ponieważ pytań jest wiele? Będzie to plaża, czy jednak hala?
Mamy dwa warianty. Pierwszy to na zewnątrz, plaża przy okazji jednego z akwenów wodnych niedaleko Pionek. Druga ewentualność, drugi scenariusz - jesteśmy przygotowani, by błyskawicznie wybudować scenografię przypominającą plażę w naszym GROMDA Beach Clubie w hali. To jest wszystko związane z pogodą, a z racji przekazu telewizyjnego i przyczyn czysto technicznych nie jesteśmy w stanie podjąć decyzji na przykład w piątek o godzinie 16:00 czy 17:00. Nawet jeśli to będzie gala zamknięta, w hali, to zrobimy to tak, że będzie ogólne wrażenie pięknej plaży, gorącego wieczoru, palm, tancerek i mam nadzieję, że to się będzie podobać.
ZOBACZ WIDEO: Odważne słowa! Mateusz Gamrot nie gryzie się w język: Gram grubo!
Wspominałeś o specjalnej edycji. To generalnie rzadkość, że tego typu wydarzenia odbywają się w wakacje. Czy ta GROMDA Beach będzie różniła się od gal numerowanych, do których zdążyliście przyzwyczaić już kibica.
Jutro podczas tej gali będzie wielu zawodników, którzy pokazali się z dobrej strony, którym albo zabrakło doświadczenia, albo warunków fizycznych, a cały czas mają wewnętrzne przekonanie, że to jest ich świat, że tu się mogą sprawdzić. Zostawiamy sobie nowe twarze i walki mistrzowskie na GROMDĘ numerowaną. Tu nie chcę mówić, że jest to gala pod tytułem reaktywacja, rehabilitacja, oczyszczenie.
Może druga szansa?
Właśnie szedłbym bardziej w drugą szansę. Są to ludzie, którzy pokazali się fajnie i byłoby to cholernie nieuczciwe pozbyć się ich z tego projektu, bo dali dużo emocji, dobre walki, zostawili trochę zdrowia w ringu. Uznaliśmy, że właśnie tę galę, troszkę krótszą, lżejszą powinniśmy zrobić w oparciu o tych ludzi w innej scenerii.
Co z ewentualnym zwycięzcą tego turnieju? On może liczyć w przyszłości na kolejne szanse, jakieś mistrzowskie walki?
Będziemy się temu jutro przyglądać, podejmiemy decyzję. Zobaczymy czy ktoś na przykład ogra wszystkich spektakularnie. Jest nowy chłopak - "NIKOŚ" z przeszłością pięściarską, który być może okaże się tu czarnym koniem turnieju. Być może on tu wejdzie jak po swoje, z drzwiami, z buta i okaże się, że wygra ten turniej.
Jest faworytem bukmacherów.
Jest? Jeszcze nie analizowałem, ale patrzyłem na to, co w życiu robił i myślę, że na pewno ta młodość, ogień w oczach, pasja, zadziorność będą miały znaczenie.
Widać to było od razu po nim na ważeniu.
Dokładnie. Widzisz czy ktoś traktuje to w kategorii rozrywki, przygody, czy po prostu jest nieprawdopodobnie zdeterminowany. Tu mam takie wrażenie, że on przyszedł po swoje.
Będziemy jutro świadkami GROMDY Beach, bo ta gala wiemy, że odbędzie się mimo różnych głosów. Oglądałem wiele materiałów dotyczących tego wydarzenia, gdzieś tam padło stwierdzenie GROMDA Christmas, stąd moje pytanie. Możemy spodziewać się takiej gali i generalnie jak klaruje się przyszłość organizacji?
GROMDA Christmas jest tematem realnym. Myślę, że w tej chwili rozpoczniemy negocjacje z kilkoma hotelami, bo może warto byłoby w oparciu o partnera hotelowego w fajnym miejscu w polskich górach, gdzie można byłoby nagrać jakiś ciekawy trailer w scenerii zimowej.
Byliśmy w takich miejscach na galach w Polsce i jest to realne (śmiech).
(śmiech) Mamy parę miejsc, mamy zaprzyjaźnionych ludzi. Na pewno będę szukał partnera na zorganizowanie takiej imprezy, tam właśnie widzę te klimaty świąteczne, jakieś śnieżynki, coś zupełnie sprzecznego z tym, co wydarzy się w ringu. Nie ogłaszamy jeszcze daty kolejnej gali, ale nie możemy wykluczyć, że to będzie już kolejny miesiąc.
Spora intensywność w tej drugiej połowie roku.
Powiem ci, że to jest nieprawdopodobne. Odbieramy mnóstwo telefonów, maili, smsów i tak naprawdę niewiele osób pyta o kolejne gale bokserskie, tylko właśnie o GROMDĘ. Ludzie chcą oglądać walki na gołe pięści, spodobał im się ten projekt, zaczynają identyfikować bohaterów, rozmawiają o tym. Dla wielu być może jest to zbyt mocne i zbyt drastyczne, natomiast ci, którzy przyzwyczaili się do tego podziemnego świata, raz na kilka tygodni nie mają problemu, aby zapłacić te 19,99 zł, dostać coś bez reklam, dostać prawdziwą rozrywkę. To idealny czas, aby w tym czasie wyprasować koszulę, wypić małego drinka, zaprosić znajomych i o 23 po wszystkim ruszyć w miasto.
To jeszcze słowo o MB Promotions i kolejnej gali, bo wiem, że coś w trawie piszczy.
Jasne. Trzy dni temu potwierdziłem termin telewizyjny - piątek 29 października. Miejsca jeszcze nie znam, rozmawiam z kilkoma miastami. Jeśli nie będzie kontuzji, to na tej gali wystąpi Kamil Łaszczyk, Sebastian Ślusarczyk, Łukasz Wierzbicki, być może Damian Wrzesiński. Chciałbym taką solidną kartę zrobić, być może walki na dłuższym dystansie rundowym z mniejszą liczbą starć.
Zobacz także: GROMDA Beach. Łukasz "Brodacz" Załuska: Przyjechałem to wygrać
Zobacz także: Ceremonia ważenia i losowanie par przed GROMDA Beach (galeria)